Błąd wtrysk 1, poszarpywanie autem 2.0 V6 nie odpala nie kręci wyciekło paliwo...
Alo.
Wczoraj jadąc dało sie odczuwać lekkie poszarpywanie, naprawde delikatne przy rozpedzaniu (np z pod świateł). Utrzymywanie predkosci na jednym poziomie - bez problemu.
Dzisiaj natomiast wyjezdzajac z parkingu kilka razy mignela marchewa, ale nic sie nie działo. W trasie tempomat 120km/h i czuc że auto ciągnie i przerywa, ciągnie i przerywa. Na LPG tak jest, na benzynie słabiej ale także. Myśle - kurde świece albo kable no bo co innego. Podpiąłem po trasie FESa i mam
P0201 i P0500.
Znalazłem że pierwsze oznacza "Wtryskiwacz cylinder 1"
Drugie to "Prędkość pojazdu".
O ile pierwsze moge jakoś sprobować zrozumieć - że coś tam sie dzieje, najprawdopodobniej układ zapłonowy, tak z drugim nie bardzo. Czy ma to związek ze sobą czy po prostu kiedyś coś wpadło i zostało? Ponadto jak liczymy cylindry? Tzn od której strony, bo nie wiem gdzie szukać tego pierwszego cylindra ;) Poprawiłem kable, pomacałem, na wolnych obrotach sie uspokoił, bo też co jakiś czas pyrknął. Pyrkał sobie w granicach rozsądku odkad kupiłem (FES wykazywał +/- 50obr wiec chyba norma), a teraz mocno czuć było. Pod obciążeniem (jak mu depne) nie ma problemu, ciągnie jak zawsze ;)
Mam wieczorem do zrobienia 50km do domu a jutro trase 450km i nie chciałbym stanąć lub sie umęczyć w trasie.
Pokasowałem błędy - zobaczymy czy jak dojade do domu sie pokażą znowu i czy bedzie szarpać.
Co zaczynać?