Dziś usłyszałem tykanie przy skręcie przód lewa strona w 166,
okazuje się, że manżetę szlak trafił.
Chcę ją wymienić jak najszybciej - powiedzcie mi czy taki przegub jest
jeszcze do uratowania po umyciu i nałożeniu smaru ?
Printable View
Dziś usłyszałem tykanie przy skręcie przód lewa strona w 166,
okazuje się, że manżetę szlak trafił.
Chcę ją wymienić jak najszybciej - powiedzcie mi czy taki przegub jest
jeszcze do uratowania po umyciu i nałożeniu smaru ?
jak zaczął strzelac to już raczej nie. Tzn że w środku już sie zrobiły jakieś ubytki / większy luz / i już tak sobie będzie trajkotać :) Zawsze możesz ( widziałem taką praktykę ) zamienic przeguby lewy na prawy i wtedy będzie CI tylko trajkotac jak bedziesz cofał :)
Wymień kolego i będziesz miał z bańki, jak przedmówca napisał zabieg nieopłacalny.
Przegub nie jest drogi, wymień na nowy. Ja bym się nie wczuwał w tym wypadku w drogie przeguby. Jeżeli już zgrzyta to proces nieodwracalny. Będzie tylko gorzej.
No to w takim razie zostawiam to do załatwienia jak już zima sobie pójdzie - won !!! :)
Dzięki za porady.
No ale uważaj..... Ja też tak myślałem w punciaku a wczoraj holowałem go z półosią przywiązaną sznurkiem :P ale to inna klasa :P
Nie no spoko, nie palę gum :)
A myślisz że punciakiem się da? :sarcastic:ja nawet nim stówki nie rozwijam :D
No wiesz nie wiem jakiego masz myślałem, że może tego HGT :)
Będziesz czekał aż zima się skończy to skończysz jak kolega.
Z górki punciakiem rozpędzisz się grubo ponad 100.