Sposób na nieproszonych gości pod maską :)

Witam.

Dzisiaj po otwarciu maski zobaczyłem w niektórych miejsca pogryzioną gąbkę.
W niektórych miejscach dość konkretnie.
Chodzi mi oczywiście o kuny i ich ogrzewanie się pod maską silnika.
Boje się, że mogą pogryźć kable, czy inne przewody.

Czytałem o różnych sposobach, np. psikanie dezodorantami silnika i okolic, urządzenia nadające w wysokich częstotliwościach (czy jakoś tak), posmarowanie kabli jakimiś środkami, itd.

Każdy na pewno miał albo i ma z tymi futrzaczkami problemy.

Macie jakieś sprawdzone sposoby na nie?

No najlepszym sposobem będzie chyba nabity pistolet ;)

A tak poważnie, myślę że dobrym sposobem może być zamontowanie pod silnik specjalnej podkładki plastikowej które są dostępne np na alledrogo. Sposób ten może nie będzie w 100% dobry ale zawsze mniejsze ryzyko.

Dlaczego sądzisz, że to kuny?
Mój teść miał podobne przygody ale z myszami.
Pocięte wszystkie możliwe gąbki. Masakra normalnie.
Walka trwała chyba z miesiąc. Na początku nie wiedział co sie dzieje.
Mechaniczne łapki na myszy pomogły.
Odradzam truciznę.
Bo konający futrzak będzie się chował w najciemniejsze zakamary, a później może trochę cuchnąć.
Natomias wyposzczony na gąbkowej diecie pójdzie nawet w dym za kawałkiem słoniny. :mrgreen:
Doradzam pośpiech bo u mojego teścia to skończyło się na wymianie oparć tylnych siedzeń

też bym się skłaniał ku myszom. jedną wykładzinę w komorze Lancii y10 mi załatwiły. akurat tyle szczęścia, że po tygodniu same poszły "gdzie-tam-sobie-chciały", ale trutek nie polecam bo widziałem już mysz w rozrządzie i efekty tegoż - nawet nie chodzi o zapach..

tak właściwie, to jeżeli nie trzymasz auta w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie myszy zimują, to po paru dniach same znikną jak tylko wyżrą tyle, ile im na gniazdo potrzebne. jeżeli parkujesz pod chmurką, pomóc może zmiana miejsca parkingowego o kilkadziesiąt metrów

W germanii sa chyba ubezpieczenia od szkodnikow,bo moja ciocia miala taka sytuacje wlasnie z kunami (ponoc)