-
Lucas :)
Witam wszystkich,
Od miesiąca jestem "szczęśliwym" posiadaczem Alfy Romeo 156 2.0 TS. Moja przygoda z Alfą Romeo rozpoczęła się dość brutalnie, ponieważ dwa tygodnie od kupna autka posypała się seria awarii, która mnie strasznie zaskoczyła.
Do rzeczy:
W zeszły piątek eksplodowała mi chłodnia, co później się okazało było to skutkiem zacinającego się termostatu. Przy wymienia chłodnicy oraz termostatu wyszła kolejna dolegliwość tj. autko jest mułowate. Przyczyna leżała po stronie katalizatora, który był kompletnie rozsypany. Więc kompletna wymiana wydechu poskutkowała przewróceniem mocy jednostce napędowej. Niestety moja Alfa okazała się bardziej kapryśna. Prawdopodobnie po przegrzaniu silnika po wywaleniu całego płynu z chłodnicy uległa uszkodzeniu uszczelką pod głowicą, co wykazał przeprowadzony test na obecność spalin w układzie chłodzenia. Prawdopodobnie wielu na moim miejscu już by szukało nowego samochodu, a ten by był szykowany od dalszej od sprzedaży, ale ja nie jestem wielu :) Więc po, krótkiej konsultacji z moim mechanikiem oddałem auto do gruntownej naprawy. Zostanie wymieniona uszczelka pod głowicą, splanowana głowica, wymieniony kompletnie rozrząd wraz z wariatorem. W Prawym przednim kole do wymiany końcówka oraz przepalone żaróweczki od podświetlenia obrotomierza. Wymiana płynów oraz filtrów paliwa oraz oleju.
Niestety nie posiadam zdjęć w tej chwili. Jak odzyskam samochód to oczywiście je tutaj wrzucę :) Wnętrze Alfy jest bardzo zadbane jedyne ślady eksploatacji widać na gałce dźwigni biegów. Auto zostało sprowadzone z Niemiec.
-
Witaj , dużo cierpliwości dla Alfeńki , to naprawdę piękne auta , tak trzymać !!
-
Nie poddawaj sie dla Alfy warto zacisnąć zęby ... :) wiele z tych problemów na pewno jest spowodowane zaniedbaniami poprzednich właścicieli a nie że to Alfa . Przecież wiadomo że Alfy się psują a VW tylko zużywają ... :)
W TOP GEAR słyszałem ciekawe zdanie " a Alfa Romeo Brera siedzi się jak w włoskiej knajpce w centrum Mediolanu pijąc kawę a w Audi TT jak w zatłoczonej poczcie w centrum Berlina"
-
Ha...dobry tekst :)
Kolego, dużo cierpliwości, ja też poprawiam niedoskonałości poprzedniego właściciela...ale to wszystko dla mojej Alfuni :)
-
Nie jestem jakiś wybitnym zapaleńcem motoryzacji, ale coś w tym jest, iż jeden samochód ma duszę, a drugi jest tylko blaszaną skorupą. Kiedy kupowałem mój poprzedni samochód Renault Laguna, to także zastanawiałem się na Oplem Vectrą. Gdy wsiadałem do francuza to czymś mnie ona zauroczyła, a następnie gdy wsiadłem do Opla to czułem się jak bym siedział w wozie drabiniastym (bez urazy :)). Niestety Laguna padła ofiarą wypadku i poszła do skasowania :(. W poszukiwaniu następcy zobaczyłem, iż do kupienia jest Alfa Romeo 156 2.0 Twin Spark w kolorze grafitowy metalik. To była miłość od pierwszego wejrzenia. W tym samochodzie czuć zamiłowanie do motoryzacji. Każda linia, każde załamanie karoserii jest tak przemyślane, aby linia nadwozia tworzyła coś na kształt jeżdżącego dzieła sztuki. Może i ma wady, może i sporo będę musiał jeszcze wydać na nią, może i jeszcze nie raz zaskoczy mnie denerwującą usterką, ale jak na nią popatrzę do wszystkie te nie istotne sprawy odchodzą gdzieś daleko. Ja nie jeżdżę samochodem, ja prowadzę Alfę Romeo :)
Pozdrawiam wszystkich miłośników :)
-
Cieszę się czytając wpisy kolejnych miłośników włoskiej motoryzacji ;)