Printable View
Witam wszystkich.
Dziś rano moja bella zrobiła mi małego psikusa.
Rano odpalam samochód po czym silnik zaczął pracować tak jak by miał dziure w wydechu ( wczoraj jeździłem i wszystko było ok)
Towarzyszyło temu buczenie i lekkie drgania w kabinie. Stojąc przed samochodem z otwarta maską nie było tego słychać. Tylko w środku.
Dźwięk dobiegał z okolic podszybia.
Jak myślicie czy jest to efekt zimy, uszkodzonej jakiejś części czy coś daje oznaki zużycia?
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Mamy piekną zimę tej wiosny może w układzie wydechowym pojawiła sie jakaś nie szczelność od wszędobylskiej soli.
- - - Updated - - -
Mamy piekną zimę tej wiosny może w układzie wydechowym pojawiła sie jakaś nie szczelność od wszędobylskiej soli.
Możliwe ale po rozgrzaniu silnika było ok. Żałuje że nie nagrałem tego dźwięku ale byłem zamyślony co powoduje taki efekt głośnego klekotu i drgań w środku.
Następnym razem jak mi sie to przydarzy to nagram to i będzie łatwiej ocenić co się dzieje.
u mnie tez tak się stało ,stawiam na kolektor ,jutro się za to zabieram
Jak coś będziesz wiedział to napisz tutaj.
Będę wdzięczny:)
no i u mnie dziurka w kolektorze i łącznik elastyczny do wymiany :(
http://www.forum.alfaholicy.org/147/...a_silnika.html
Mam taki sam problem... Auto stoi od dwóch dni u mechanika i nie może znaleźć przyczyny, na komputerze zero błędów, parametry wporządku, świece, sondy, przepływomierz, wariator też wporządku... Niby nie przeszkadza w jeździe ale denerwuje i niepokoi bo tak nie powinno być, silnik nawet zimny powinien chodzić równiutko. Zauważyłeś może większe spalanie od kiedy pojawił się ten problem ???
W moim przypadku puki co był to jednorazowy przypadek i silnik chodził równo.
Nie zauważyłem żadnych różnic w spalaniu.
Na początku podejrzewałem że przymarzła jakaś pompa.
Czyli teraz jest wszystko ok tak jednorazowa przypadłość?