padły światła mijania i drogowe
Witajcie,
wczoraj wieczorem alfunia zrobiła mi bardzo nieprzyjemny dowcip - mianowicie w trakcie powrotu do domu po kilkuminutowym postoju w sklepie w aucie zdechły światła z przodu. Działają światła postojowe, migacze i przeciwmgłowe. Nie działają światła mijania i "długie" - komputer nie wywala błędu o spalonej żarówce (sprawdziłem drogowe - obie są sprawne, mijania wolałbym nie ruszać bo mam lampy z soczewkami i żeby się do nich dobrać muszę zderzak ściągać albo angażować jakiegoś czarodzieja żeby się tam dostać :/) sprawdziłem wszystkie bezpieczniki koło kierowcy, sprawdziłem bezpieczniki w schowku pasażera, te pod maską wydają się być ok ale nie wiem dokładnie jak to poznać czy jest spalony czy nie.
Jak wrócę z pracy biorę się za sprawdzanie wszystkiego po kolei miernikiem ale być może ktoś z Was miał podobny problem i swoją radą oszczędziłby mi masy roboty.
pozdrawiam