No to pokazała (zapiekła się na amen)
Wymieniałem wahacze z przodu, przegub i z tyłu tylne hamulce. Zawiozłem do mechanika, mówi za 3 godziny będzie (to było wczoraj). Dzwonię po 3 godzinach. Wahacze wymienił, zamówił jakiś tam końcówki czegoś bo były wytłuczone, rozebrał hamulce ale przegubu nijak nie może wyciągnąć z piasty. Spoko, znajomy mechanik więc wiem, że nie ściemnia. Dzwonię dziś rano. Usiłował wypchnąć przegub z piasty mlotem, prasą 12 T nie poszło... zawiózł do kolegi co naprawia ciężarówki i ma prasę jakąś hiper mocną. Przy okazji okazało się, że jeden zacisk zapieczony na amen. Dzwonię w południe.... piasta nie puściła, zacisk też. Załatwił mi używki w dobrym stanie na szczęście, choć znalazłem piastę nową. Ale zacisku za cholerę, tylko regenerowane.
Po tym przydługim wstępie.... zabrałbym tą piastę i ten zacisk. Zacisk mogę wysłać do regeneracji na zaś skoro taki problem. Ale co z tą piastą i przegubem... na miesiąc do Coca Coli czy jak ?
Przy okazji jak ktoś w Krakowie szuka taniej hurtowni/sklepu z częściami to mam namiar. Diamond-car.pl Gość kompetentny i uczynny i ceny też dobre.