Printable View
dzis zauwazylem wyciek plynu od wspomagania kapalo z wezyka idacego od chlodnicy do zbiorniczka wspomagania gdzies na kolanku, wykapalo wszystko i wracajac z pracy zajechalem do " przydroznego majstra" ocenil ze mozna nowy zakupic i wymienic albo oddac do zakucia koszt 50-100 zl i pewnie jeszcze cos dla goscia, to jakas pewna metoda? czy lepiej zainwestowac w nowy wezyk , skad taki wezyk i jaka cena ?
pzdr
Chodzi Ci o ten zaznaczony na rysunku numerem 12?
http://img23.imageshack.us/img23/845...maganie147.jpg
kapie z zaznaczonego miejsca
Ja bym to dał do zakucia do jakiegoś zakładu hydrauliki siłowej. Koszt nie powinien przekroczyć nawet tych 50zł a cena nowego pewnie będzie mocno "niesatysfakcjonująca" ;)
A doraznie nie mozna jakos tego zrobic w garazu aby chwile wytrzymalo , potrzebuje auto do pracy codzien i musze czekac na jakies wolne by to zalatwic
prawdopodobnie wąż pod tuleją puścił. Można to zakuć tylko jak będą rozcinać tuleję to niech uważają bo w niektórych wężach od wspomagania w środku tego gumowego odcinka jest jakby metalowa rurka (giętka). Ewentualnie możesz pomyśleć o wymianie całego odcinka węża np. na wąż z oplotem stalowym, jednym bądź dwoma. Wtedy nie powinno być problemu. No i jeszcze sprawa końcówek. Czy nie są za krótkie do zakucia. Ale jak pojedziesz do kogoś kto się tym zajmuje to Ci wszystko powie. Koszt zakucia z wężem nie powinien przekroczyć 30zł, chociaż nie wiem jak długi jest ten odcinek węża.
Właśnie obejrzałem wszystko u siebie i wg mnie nie powinno być problemu z zakuciem.
Nie da rady, za duże ciśnienieCytat:
Napisał sebastian-wro
zakuwam takie rzeczy na co dzień, za 30 złotych to bym tego na pewno nie robił:)
Ja kiedyś płaciłem 100 zł za materiał + robociznę (zakucie). Tylko u mnie puszczało na złączce za chłodniczką.
W ASO tego nie odcinka wymienisz, gdyż oni sprzedają jedynie cały przewód razem z chłodniczką i liczą sobie za to >500 zł.
Kiedyś kupiłem nawet używkę takiego przewodu, ale nie pasowała (mimo zapewnień, że to na pewno od diesla) i do tej pory się kurzy.