2.4JTD 150KM - problem z turbo i pracą sztangi ( brak mocy poniżej 2500rpm )

Mam problem z niedoładowaniem silnika, Czyli np oczekiwana wartość ciśnienia 1400mbar a mam 1100mbar ( na biegu jałowym przy około 2000rpm)


Podczas jazdy objawia się to ewidentnym brakiem mocy do 2500rpm.




Sprawdziłem pracę sztangi i niestety nie cofa się ona o własnych siłach do samego końca na biegu jałowym. Brakuje jej 2-3mm. Można ją dociągnąć ręcznie np śrubokrętem. Sytuacja poprawia się wówczas na jedno przyspieszenie auta. Co ciekawe pomijając elektro zawór sterujący podciśnienie turbo, po podpięciu podciśnienia bezpośrednio do gruszki cofa się ona do końca. Oczywiście na cofniętej gruszce wpiętej na krótko do podciśnienia, oczekiwane i uzyskiwane ciśnienie przy niskich obrotach pokrywa się idealnie. Podczas jazdy do 2500rpm samochód jest bardzo dynamiczny. Dalej oczywiście nie sprawdzałem, żeby nie przeładować silnika.


Czy elektrozawór podciśniania powinien całe podciśnienie wytworzone przed zaworem puścić bezpośrednio na gruszkę turbo? Czy robi to tylko do jakiejś wartości, redukując maksymalną wartość podciśniania trafiającą na gruszkę?


Turbina dla przypomnienia jest sterowana podciśnieniem w jedną stronę, a w drugą odbija chyba jakaś sprężyna.


Mam oczywiście szereg podejrzanych i zacząłemi powoli eliminować:


- Elektrozawór sterujący podciśnieniem - wymieniony na NOWY oryginalny - 270zl poprawy brak.


- Nieszczelność na wężu podciśnienia elektrozawór - gruszka turbo - Wyeliminowany ponieważ gruszka podpięta na krótko do akumulatora podciśnienia chowa się do końca.


- Nieszczelność na wężu podciśnienia elektrozawór - akumulator podcisnenia - planuję wymienić


- Źle wyregulowana sztanga


- Delikatnie zapieczona geometria turbiny


- Źle wyregulowana sprężyna odciągająca sztangę - nie wiem czy wogóle posiada jakąś regulację


- Uszkodzona gruszka - raczej odpada bo na krótko wpięta w akumulator działa OK


- Uszkodzona turbina - raczej odpada bo z gruszką wpiętą na krótko dmucha aż miło


Proszę podpowiedzcie mi jak to widzicie i czy może miał już ktoś podobny problem?

Musisz mieć nieszczelność między akumulatorem podciśnienia a overbostem. Sprawdź dobrze wężyk za silnikiem, ja właśnie tam miałem przetarty.

Wysyłane z mojego LT18i za pomocą Tapatalk 2

wymień całe prowadzenie podciśnienia od akumulatora do samej gruchy i powinno być ok,u mnie akurat był uszkodzony wężyk overboost-gruszka,wymiana załatwiła sprawę i turbo hula aż miło

Dziekuję za porady,

Wczoraj czyściłem Turbinę. Przez EGR wlewałęm do niej po kolei płyn do czyszczenia gaźników, płyn do czyszczenia kominów, naftę i benzynę ekstrakcyjną. Oczywiście odkręciłem wydech od strony gorącej żeby mógł cały syf wypływać. Kierownica po tym zabiegu chodziła lżej i bez zacięć. Czyli można wyczyścić turbinę bez jej rozbierania.

Niestety moc na niskich obrotach nie wróciła. Męczyłem też te wężyki podciśnienia bez skutku.

Ostatecznie wyszło, że miałem podgięty uchwyt od gruszki. Sztanga była odciągana na bok. Wyprostowałem ją sprawdzając wskazania w komputerze ciśnienia doładowania tak aby pokryły się z oczekiwanymi i już jest OK. Albo ktoś kiedyś uderzył w ten uchwyt albo to jakiś bonus po kolizji auta w przeszłości. Może ktoś będzie miał podobny problem jak ja więc piszę co znalazłem..


ps. Sztanga na biegu jałowym jest wciągana przez gruszkę w 75%. Tak jak podaje MultiEcuScan. Podpinając gruszkę bezpośrednio do akumulatora podciśnienia sztanga jest wciągana mocniej, czyli pewnie na 100%.

pss. Mam do odsprzedania nowy oryginalny na gwarancji zawór overbost :) Można powiedzieć, że został podłączony jedynie w celu sprawdzenia.

a ile djengow za niego chcialbys :D