Termometr świruje i nie działa nawiew - wszystko po uderzeniu w małego dzika.

Witam, ostatnio miałem przykry incydent, a mianowicie na drogę wybiegł mi mały dzik, nie dałem rady wyhamować i niestety w samochodzie do wymiany halogen. Ale po kilku dniach zauważyłem troszkę inny problem. Zaczął mi świrować termometr. Na dworze jest ok 15 stopni, a on pokazuje mi -12, w dodatku nie wiem dlaczego przestał chodzić mi nawiew. Mimo iż jest ustawiony na maksymalną bądź minimalną temperaturę i jest włączony 4 bieg, to powietrza z kratek prawie nie czuć.

Sprawdziłem bezpieczniki (te przy kolumnie kierowniczej) i wszystkie są sprawne. Zastanawiam się co mogłoby się innego stać.

Dzięki wielkie za wszelkie porady.

Czujnik temperatury jest w lusterku pasażera.
Lub nie łączy wtyczka w słupku drzwiowym.
To najczęściej.

No dobra, to, że czujnik jest w lusterku pasażera, to wiem, ale czy to ma coś do rzeczy z trafieniem dzika? Bo dopiero po tym coś zaczęło się dziać. A co do tego słupka, to chodzi Ci o całą kostkę przejściową między drzwiami a kabiną?

Cytat:

---

Napisał Lenart89

to, że czujnik jest w lusterku pasażera, to wiem, ale czy to ma coś do rzeczy z trafieniem dzika?

---

Tego nie wiem.

Cytat:

---

Napisał Lenart89

A co do tego słupka, to chodzi Ci o całą kostkę przejściową między drzwiami a kabiną?

---

Tak.

- - - Updated - - -

Ps.
Lub może być złamany przewód w tej harmonijce.
Możliwości dużo. Po kolei trzeba sprawdzać.

Mało mnie przekonuje wizja sprawdzania wszystkiego po kolei, ale niestety będzie mnie czekało pięknie popołudnie z moją ukochaną.

Udało mi się dzisiaj znaleźć rozwiązanie mojego problemu, okazało się to banalnie proste, gdyż odpięła się wtyczka (bodajże zasilająca) od wiatraka. Bo wpięciu jej ponownie wszystko wróciło do normy. Temat uważam za zamknięty.