-
Dym i smród z nawiewów
Dziś jadąc poczas dużego deszczu z włączonym nawiewem poczułem dość ostry smród jakby popalonych kabli. Po wyłączeniu nawiewów i przewierzeniu auta tego smrodu niebyło. Po włączeniu nawiewu dalej o samo. Co mogło byś tego przyczyną. Po otwarciu maski taki smród był miedzy silnikiem a przednią szybą lekko po lewej stronie
Jakieś sugestie??
-
Dziś dalej to samo, tak samo śmierdzi z nawiewów, dodatkowo pali się konrolka akumulatora po włączeniu silnika. Możliwe że to to poszedł altermator i tak śmierdzi? Dodam że wjechałem wczoraj w duuuużą kałuże i to po tym zaczelo śmierdzieć.
-
Bardzo duże prawdopodobieństwo, że to alternator. U mnie też śmierdziało i nie miałem pojęcia skąd. Jak zapaliła się kontrolka ładowania, to została już tylko regeneracja alternatora.
-
Altek zrobił zwarcie na wodzie i się zjarał. Sądzę, że poszły uzwojenia także szukaj nowego/
-
może być, bo jak patrzyliśmy to z okolic alternatora śmierdziało, poza tym miałeś jeden błąd związany ze zbyt niskim napięciem (od poduszek o ile pamiętam).
Zdejmij pasek osprzętu silnika, odpal i zobacz czy nadal się dymi/śmierdzi.
-
Najczęsciej pali się płytka z opornikiem odpowiedzialnym za biegi wentylatora - jest wkręcona w obudowę wentylatora
-
Wróciłem z roboty i sprawdziliśmy akumulator po opaleniu widać na nim spadek napiecia. Przed odpaleniem 12,49 po odpaleniu 11,30. Także jutro odpinam alternator i jade z nim do mechanika, jak go niezregeneruje to kupie nowy koszt to 250-300zł.
-
Myślałem że będzie łatwiej go wyjąć. Ma ktoś jakiś pomysł jak to zrobić?
-
dzisiaj zapaliła mi się kontrolka o braku ładowania.przejesdziłem jeszcze kilka kilometrów.samochód nie zgasł ale podejrzewam,ze jutro już chyba z tego wszystkiego aku padnie a auto potrzebne. jakiś czas temu poczułem zapach spalenizny w aucie i z pod maski wydobywał sie dym(tylko gdy silnik był gorący)ze dwa razy dym az wdarł mi sie do kabiny. zatrzymałem auto otworzyłem maskę i widziałem ze gdzies z pod silnika leci dym.wyłączyłem auto poczekałem chwilę odpaliłem i pojechałem dalej.dymu już nie było.przez kilka dni był spokój i znowu zaczeło dymic czasem słabiutko a czasem mocniejwyglądało to tak jakby woda w chłodnicy się gotowała.później znowu przestało...no i dziś ten brak ładowania nie wiem czy może miec cos wspólnego z dymieniem. czy alternator mógł tak dymić? chociaz dym wydobywał sie z całkiem innej strony-z okolic listwy wtryskowej ale nie jestem pewien. po przeczytaniu tego tematu na mysl przychodza mi kończace sie szczotki ale czy one tak moga dymić. zeby je sprawdzić bede musiał wykręcic alternator? na jutro potrzebuje auto wiec prosze o jakies rady wskazówki.z góry dzieki PS samochód:AR 156 1.9 115KM