Padł rozrusznik - auto dalej nie pali

Witajcie. Przejechałem w ciągu dnia 700 km, zajechałem na stację i nie odpaliłem już silnika. Dzwoniłem do mechanika i powiedział, żebym na popych spróbował odpalić z 2 biegu, jak ruszy to padł rozrusznik. Tak też zrobiłem - samochód ruszył. Dojechałem do domu i wymontowałem rozrusznik. Podpiąłem pod domowy akumulator i szczotki chodziły, ale elektromagnes już nie - padł. Kupiłem nowy rozrusznik, sprawdziłem czy działa pod tym samym akumulatorkiem i wszystko chodzi. Zamontowałem, przekręcam kluczyk, a samochód dalej nie pali. Ma ktoś jakiś pomysł? Czy jest tam może jakiś bezpiecznik od tego, który się przepalił jak się spalił elektromagnes?

Wejdź pod auto (czy gdzie tam masz rozrusznik bo nie wiem) i podaj na krótko napięcie na bendix. Mało prawdopodobne żeby coś Ci zjarało bendix. Rozrusznik to największe obciążenie w aucie więc nic go nie spali jak sam ducha nie wyzionie. Albo masz pecha (raczej mało prawdopodobne) albo coś źle zmontowałeś. Może np nie poczyściłeś styków na przewodach.

Mechanik zasugerował Ci odpalenie diesel'a na "zapych"?....

Pecha to ja mam. To ja jestem tym szczęśliwcem, który w maju pisał, że mu się silnik rozleciał. Przejechałem 700 km i właśnie się to stało. I jak podam na krótko napięcie na bendix to co wtedy się powinno wydarzyć? Jestem raczej zielony niż wiem co robić.... Ale bo w starym elektromagnes na pewno nie działał, a w nowym działa nie zamontowany do silnika.

- - - Updated - - -

Tak. Przy czym zaznaczył, że nie powinno się tego robić, ale jak stoję w dupie to lepiej tak zrobić.

Cytat:

---

Napisał szymonjot

I jak podam na krótko napięcie na bendix to co wtedy się powinno wydarzyć?

---

Powinien wyskoczyć na wieniec koła. Tylko zdejmij kable zasilające bo będzie Ci kręcić silnikiem.

Cytat:

---

Napisał szymonjot

Jestem raczej zielony niż wiem co robić....

---

To może coś źle zrobiłeś. Teraz sprawdź bendix na aucie i poczytaj jak działa rozrusznik bo bez wiedzy nigdy nic nie naprawisz.

Może nieodpowiednio założyłeś przewody. Zawsze można sprawdzić rozrusznik przed zamontowaniem.
ps. a co do odpalania na zapych nie praktykuj tego.

Cytat:

---

Napisał szymonjot

Tak. Przy czym zaznaczył, że nie powinno się tego robić, ale jak stoję w dupie to lepiej tak zrobić

---

No tak, bo jakbyś później stanął w większej doopie, to jemu by było nawet na rękę.

Jak się okazało - zaśniedział przewód i nie było masy na kablu gdzieś pomiędzy silnikiem i skrzynią biegów. Zbieg okoliczności, że w tym samym czasie padł rozrusznik.