Napisał
premek
Nie ma co kombinować. 1,6 są najmniej chciane, więc znajdziesz jakąś. To najtańsza opcja i pewnie przez to preferowana.
Nie wiem po cholerę pisać "zmień mechanika"? Co to ma do rzeczy? Auto ma kilkanaście lat i jest warte (ze sprawnym silnikiem) ze 4 tys. Porządnie zrobiony remont to 1/2-3/4 wartości kompletnego auta.
Faktycznie - durny ten mechanik, bo nie chce naciągnąć klienta na operację nie wartą pieniędzy, które trzeba w nią włożyć.
To co Ci mogę poradzić - "padł mi silnik" jest trochę ogólnikowe. Spytaj mechanika jak kompletny musi być silnik do wymiany. Być może potrzebujesz tylko sprawnego bloku z układem korbowym. Wtedy, nawet kupując kompletny silnik, resztę elementów sprzedaż i wcale tak drogo to nie wychodzi. Może tez CI się opłacać kupic całą rozbitą alfę za ~2000 zł, wymontować co potrzebujesz a resztę rozsprzedać. Mnie w dwóch autach taka operacja spłaciła koszty warsztatu, płynów itd. jedyny ból to konieczność wyłożenia chwilowo większej gotówki i znalezienie miejsca na rozbierane auto.