Printable View
Witam mam kilka pytań.
Jakiś czas temu ktoś wjechał mi w zderzak i zwiał. Obecnie postanowiłem to zrobić i dać do naprawy bo już nie mogłem patrzyć na to. Zderzak obecnie już jest o lakiernika. Mam jednak kilka pytań.
1. Czy ktoś z Was wie jak jest w PL prawie. Można jeździć bez tylnego zderzaka?
2. Jak już będzie gotowy to jak to jest z czujnikami parkowania. Trzeba je jakoś kalibrować czy wystarczy podłączyć do kostki i będzie dobrze?
Bez zderzaka raczej jeździć nie możesz. Zawsze mogą się do tego doczepić.
Do samego braku zderzaka się raczej nie przyczepią, więc szanse na mandat nikłe pod warunkiem, że będziesz miał widoczną, oświetloną tablicę. Do jej braku już jak najbardziej mogą się dowalić.
Nie wiem, czy warto rzeźbić z mocowaniem i oświetleniem na 3-4 dni, bo więcej lakiernik nie będzie przecież robił.
Co do czujników to nic nie będziesz musiał kalibrować. Podłącz jak były i koniec.
Nie zgodzę się.Cytat:
Napisał premek
Procedurę homologycyjna auto przechodzi ze zderzakami, ktore są elementami stanowiacymi m.in o bezpieczeństwie pojazdu.
Policjant nie jest diagnostą na drodze, nie musi zgadywać, czy wymontowanie danego elementu stanowiącego część konstrukcyjną, fabryczną ma wpływ na bezpieczeństwo czy nie. Weźmie Ci dowód i skieruje na badania techniczne.
Najczęściej motywują to chociażby tym, że nie może być na pojeździe ostrych, wystających krawędzi.
Kolega ma racje bez zderzaka nie można jeździć, ja wracałem ze swoim od lakiernika (przewoziłem w środku zderzak) i zatrzymali mnie. Chcieli mi zabrać dowód i na badanie wysłać, ale jak wytłumaczyłem to mnie puścili;)Cytat:
Napisał syfon