Jak pomalować kawałek błotnika???

Witajcie koledzy chciałbym pomalować róg błotnika który zaczyna rdzewieć oraz złącza w progach, załączam foto
Załącznik 105392Załącznik 105393
narazie nie myślę o kompresorze i pistolecie, a bardziej o tych gotowych zaprawkach lub jakiś tam fiolkach z pędzelkiem, problem właśnie w tym że jestem zielony w tym temacie.
Możecie podpowiedzieć jak to zrobić(jakieś podkłady, odrdzewiacze, bazy, lakiery, farby) i najlepiej jakimi środkami. Nie zależy mi tak bardzo na wyglądzie(to są miejsca mało widoczne)a na trwałości i jakości.

nakładki na progi będziesz w najbliższym czasie kupował ?

Nie będę a dlaczego pytasz?

Cytat:

---

Napisał roj89

Nie będę

---

To klops. Podjedź do lakiernika, ale on powie, że tam nie ma załamania i ciężko będzie ukryć i trzeba cały prysnąć.
Jakbyś kupił dobre nakładki na progi to samemu można by było to jakoś prysnąć, a pod nakładką ukryć,że nie było by widać, że było coś robione.

najważniejsze to dobrze dobrać kod lakieru sprawdź jaki masz kup lakier w sprayu podklad itp i do dzieła :) z tego co wiem to rdzę się zdziera papierem ściernym a potem maluje :)

Rdzę zdzierasz do "gołego" metalu na to grunt reaktywny (nie mylić z minią), po około 20-30 min na to podkład akrylowy i już później po utwardzeniu podkładu i zmatowieniu kolor bazowy i lakier bezbarwny, można też zamiast gruntu reaktywnego i podkładu akrylowego dać bezpośrednio na goły metal podkład epoksydowy, jest już również dostępny w sprayu, ale ja jestem jakoś bardziej przekonany do pierwszego rozwiązania, robiłem takie zaprawki kiedyś w fordzie i po 3 latach nie ma ani grama rdzy i wszystko robiłem pędzelkiem i później po przeszlifowaniu położyłem na to folię czarną. Tak w ogóle to w mondeo mk3 na cały próg zewnętrzny nakleiłem grubą czarną folię, a na miejsce łączenia z podwoziem położyłem klej do szyb, trzyma do dziś i progi się nie piaskują, wygląda lepiej niż fabryka :)