2,4 JTD kontrolka wtrysku

Witam mam problem z moją alfką 156 2,4 jtd (136 km) moje autko często samo gasło (podczas jazdy) gdy popatrzałem co to może być doszedłem do tego że obudowa filtra powietrza odlegała przez co nie przepuszczał powietrza....naprawiłem własnym sposobem,, mój teściu odpowietrzył wtryski i autko przestało gasnąć, nie dusi się ani kompletnie nic mu nie dolega,,,, z tym że zapałiła mi się kontrolka wtrysku (czerwona marchewka) i świeciła cały czas ,, dzisiaj rano odpaliłem silnik i nie świeciła ale gdy alfka przekroczyła 2500 tyś obrotów na 2 biegu to znów to samo, nie wiem co robić bo martwi mnie ta kontrolka a jestem w hiszpanii , na mechanika mnie nie stać :/ może ktoś coś doradzi, pozdrawiam

Jedyne co to kabel i FES. Nikt tutaj Ci nie wywróży z fusów błędów ;)

Nieszczelny dolot do turba nie wywala błędu no chyba że przymuli i przejdzie w tryb awaryjny bo turbo może przeładować ale nie zgaśnie,to samo przy niskim sygnale pedału gazu przymula ale nie gaśnie , marchewa po przekroczeniu 2.300 święcąca sie cały czas do zgaszenia silnika i nie świecąca sie do momentu przekroczenia tych obrotów niezależnie od tego czy auto stoji czy jedzie wskazuje na pompe lup regulator ciśnienia paliwa na pompie , ale tu z fusów nikt nie wróży a podpięcie pod komp prawde ci powie. Najlepiej pod Alfadiag sie podpiąć lub Fes bo unidiag pokaże brak błędów przy nawet 4-5 występujących

Dzięki za odpowiedź, jak narazie alfka jeździ, marchewka wogóle przestała się zaświecać (dziwne) tylko że auto według mnie straciło troszke mocy ,,,tzn turbina nie działa tak jak działała... Pojade nią tak jak jest do PL i zobaczymy,, mam nadzieje że dojedzie wkońcu przedemną 2.500 tyś klm :) życzcie mi szczęścia, pozdrowienia