Tak jak w temacie... Przygasają światła podczas gdy załącza się wentylator chłodnicy, oczywiście widać to tylko w nocy. Stwierdzam, że podczas załączania się wiatraka, spada napięcie w obwodzie i to jest tego powodem, tylko no własnie... Czy to jest normalne? Też tak macie? Czy może powinienem szukać gdzieś przyczyny?
Pozdrawiam :)
Wiele aut tak ma, jedyne co możesz z tym zrobić żeby zminimalizować przygasanie to regeneracja alternatora. Ewentualnie możesz pomierzyć napięcie na żarówkach i jeśli jest niskie to wymienić fragment instalacji lub zasilić je prosto z aku z przekaźnikiem podpiętym pod włącznik świateł.
Dodam też że aku naładowany i ładnie trzyma napięcie... Przyjrzę się alternatorowi, oddam do regeneracji bo w sumie swoje lata to on już ma i to chyba jedyne wyjście.
nie obciąży to zbytnio akumulatora? Bo jak wiadomo, mamy przygłupawy przepis w Polsce że na światłach 24/7, no a zdarza się że w dzień jednak czasami trochę jeżdżę, natomiast w nocy mniej, więc problemu by nie było.Cytat:
Napisał kasztelan
PS. Jakby tego jeszcze było mało, to 2 dni temu na trasie jakiś dziad potłukł mi lusterko... Jechał środkiem, że praktycznie zepchnął mnie do samego pobocza i wraz zahaczył mnie lusterkiem. Nie wiem czy nie patrzył na drogę bo grzebał i czegoś szukał czy jak, bo po zdarzeniu nawet się nie zatrzymał, zwyczajnie uciekł, a że był łuk i z dość sporą prędkość jechał to nawet nie zdążyłem zapamiętać tablic... Jakby wydatków było mało :(