Alfa 156 2.0 ts nie odpala, pomoc przed kupnem

Hej :) Mam na imię Karolina i dzisiaj dopiero założyłam konto na tym forum, choć czytam je już od kilku miesięcy. Otóż z chłopakiem chcemy kupić sobie samochód. Mieliśmy kupić AR 147 2001 r. w benzynie, lecz bez silnika. Ponieważ gościu jeździł nim bez chłodnicy i zwyczajnie zatarł silnik. Niestety stwierdził, że jej nie sprzedaje. Poszperałam trochę w internecie i znalazłam AR 156 2.0 ts. Lecz mankamentem jest to, że nie odpala. Rozrusznik kręci, ciśnienie w tłokach jest, ale nie ma iskry. Czy macie może pomysł co może być przyczyną? Może cewka lub moduł?

nie chce byc nie mily,ale jak napisalas ,poszperalam w necie i znalazlam auto ktore nie pali, to po jakiego grzyba chcesz je kupic ,wiesz .skoro szukalas ile jest aut i to takich ktore pale , po co ladowac sie w niewiadome

Jest ryzyko, jest zabawa :D Ponieważ bardzo bym chciała mieć alfę, a nie mam zbyt dużego budżetu. Oczywiście jeśli to będzie poważna usterka to jej nie kupię, ale często się zdarza, że ludzie nie wiedzą co się stało i myślą, że coś strasznego, a tak naprawdę to drobna usterka. Od znajomego na szrocie słyszałam dużo zabawnych historii, z jakich powodów ludzie sprzedają samochody na szrot.

Cytat:

---

Napisał karlla94

Jest ryzyko, jest zabawa :D Ponieważ bardzo bym chciała mieć alfę, a nie mam zbyt dużego budżetu. Oczywiście jeśli to będzie poważna usterka to jej nie kupię, ale często się zdarza, że ludzie nie wiedzą co się stało i myślą, że coś strasznego, a tak naprawdę to drobna usterka. Od znajomego na szrocie słyszałam dużo zabawnych historii, z jakich powodów ludzie sprzedają samochody na szrot.

---

a moze to ze niema iskry np ma zmylic od padnietych panewek:)??????????a jaki budzet masz:)?? http://tablica.pl/oferta/alfa-romeo-...5-ID1qXWF.html moja pewnie zadroga?

Ja bym odczekał trochę, dołożył pieniążka i kupił coś co pali. Zaraz będzie pół samochodu do roboty i dołożysz drugie tyle. Ja kupiłem perełkę po rodzinie, kupioną przez kolesia, który pracował w Carserwisie. Pełna świadomość marki, bolączek Alfy, garażowana, bardzo mały przebieg, w ASO wymieniał nawet żarówki, a i tak od kupna wszystko mi się pierdoli i wkładam min 500 zyla miesięcznie :)

Najpierw padły łączniki drążków z tyłu, potem z przodu, potem maglownica, potem wymieniałem tłumik bo miałem zgnity i zaczął pierdzieć, potem łożysko sprężarki klimatyzacji, teraz jest u Pabla to prawdopodobnie świece (być może przepływomierz), nie wiem czy nie jest coś z katalizatorem, cieknie skyrznia i zaraz zbliża się rozrząd z wariatorem. Będę też robił blacharkę i lakier bo mi wyszły ogniska korozji. Reasumując końca nie widać :) ale kocham tego grafitowego kurwiszona :)

Nie mam jak odłożyć, ponieważ został mi jeszcze rok nauki i nie pracuje jeszcze.
szkodnik​, śliczna alfa, no ale niestety nie stać mnie na nią ;p

To po co kupujesz skoro nie utrzymasz tego auta>? Bez sensu, skończ studia odłóż i kup coś zadbanego. W trupa będziesz inwestować bez końca. Prośba , nie licz że byle usterka, nikt nie sprzedaje za śmieszne pieniądze dobrego auta. Przemyśl to jeszcze.

Jak cię nie stać na sprawną alfę to nawet się nie pchaj w ten biznes bo kupno alfy na allegro za marne 3tys to wytłuczony klekot od kogoś kto nigdy nie dbał o auto, a części zrujnują twój budżet a tanio nie jest, proponuję zarobić trochę kasy i wtedy myśleć o tym aucie bo bez dochodów marny los :)