Printable View
Dzień dobry jestem młodym kierowcą i przymierzam się do kupna swojego pierwszego samochodu i tu zaczyna się moje pytanie czy budżet jaki posiadam a dokładnie 9 tysięcy wystarczy mi na moją wymarzoną 147? Czy za te pieniądze jestem w stanie kupić cos godnego uwagi czym będę mógł pojeździć parę lat a nie ładować w to jedynie pieniądze?
Krótko - NIE.
pozdro:)
Dzięki czyli rozwiałeś kolego moje nadzieje na kupno tego auta:( szkoda... a w takim razie mam pytanie ile pieniędzy powinienem mieć aby kupić 147 z początku produkcji? bo bardzo mi się ten samochód podoba.
13 tys to chyba minimum z jakim można wystartować, żeby kupić coś sensownego...
Mając 13 tys i chwile kazdego dnia na sledzenie allegro, możesz coś trafić.
Pozdro
Dzięki Szczepan, czyli trzeba zbierać dalej:(
Jak chcesz to na wiosnę moja będzie do sprzedania... Co do ceny to się dogadamy ;)
za 9tyś to ciężko, ale jak będziesz miał 13 tyś to już jest spory wybór choć to nie oznacza ze jak będzie kosztowała ok 13tyś to będzie wyniuniana, widziałem jak szukałem swojej takie zajechane egzemplarze ze za tą cene, że niewiem czy chciałbym je za powiedzmy 7tyś, nic nie wymieniane na czas(nie wiem czy wogóle),zawieszenie do remontu, hamulce brak, opony stare i spękane wariat klepie, zderzaki źle spasowane itd, ale w o opisie i na zdjęciach super, dzwonisz, super wsiadać i jeździć, jedziesz 200-300km a tam padaczka i masz ochote gościa zabić...
to znaczy za ile gdzieś?
Dlatego najlepiej szukać w obrębie swojego województwa... Generalnie jak dla mnie jeżeli ktoś kupuje auto do 30 tyś to szkoda wydawać kasy na paliwo, żeby zjeździć pół Polski i nawet nie wysiąść z auta, bo już na pierwszy rzut oka wiadomo, że zrobiło się wycieczkę bez sensu... Najlepiej szukać jak najbliżej :)
No to może inne pytanie jakie auto mógłbym za to kupić ?
:cool:
czasami sie uda za ta cene wyrwac.
tą alfe handlarz sprzątnał mi sprzed nosa :( ogloszenie dodane ok 23, rano telefon - juz handlarz kupil, a była ponoć w bdb stanie :/
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-pol...C22533587.html
Hmmm... To jest forum Alfy :) Każdy Ci powie, żebyś kupił inny model... Nie wiem jak wygląda cenowo 156, może jakiś kolega Ci podpowie... Wiem, że są one nieco tańsze, też z racji rocznika...
9 - ja kupiłem za 9tke,
i nie narzekam, juz roczek w moich rekach ~30tys bezawaryjnej jazdy.
Ale 9+ rejestracja + rozrzad + plyny razy 3 + zawias + instalacja LPg + aluski itd.
Jak masz 9 i w perspektywie kolejne $$ to można sie szarpnąć.
Więc da rade kupić - i prosze nie mówić że golasa z najsłabszym silnikiem bo mam 120 kuca i praktycznie full opcja (nie mam grzanych kubłów i navi) chociaz nie wiem czy w 2001 roku navi juz bylo
Za 9 tys to niezłą 145 wyrwiesz
Handlarz od handlarza kupił. Właśnie ponoć, ciekawe czy wyprzedaje całą kolekcję samochodowąCytat:
Napisał murek
http://otomoto.pl/citroen-c8-exclusi...C21676762.html
ta alfa kosztowala 8400, w sumie nie wiem czy handlarz ja sprzedawal czy nie.
http://img593.imageshack.us/img593/7246/alfa147.png
Chciałem zauważyć, że auto wklejone ze screena za 8400 to to samo co z linka za 13200 ;)
tak wiem :D
wlasnie to za 8400 mi sprzatnal handlarz sprzed nosa i wystawil na allegro najpierw za 13800, teraz zmienil troche cene
Okazje szybko znikają :)
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-C22486322.html jak się poszuka to można coś ciekawego znaleźć, może nie jest idealna ale za tą cenę...
Jak pojedziesz i obejrzysz to auto to wtedy się tak na prawdę okażę, czy jest to okazja czy "okazja" ;)Cytat:
Napisał struna82
Witam. Z tymi cenami bywa roznie. Jak szukalem swojej 147 tez chcialem dac cos okolo 9tys. Obejzalem kilka samochodow w roznych cenach, co ciekawe dwa najdrozsze jeden za 15500 drugi za 14900 byly w najgorszym stanie. Zgadzam sie calkowicie, ze nie warto jechac daleko po wozek, tylko na terenie wojewodztwa. Kolega kupil w bardzo dobrym stanie 156 sportwagon za 9400 z 2003 roku i jest bardzo zadowolony. Trafil okazje bo sprzedawcy bardzo sie spieszylo i opuscil cene maksymalnie i takiej okazji szukaj. Oczywiscie o tym, ze auto musi obejzec mechanik wspominac nie trzeba. Pozdro.
Powiem krótko - okazji nie ma. Jak ktoś sprzedaje tanio, to nie dlatego że ma ochotę na dobry uczynek tylko po prostu ten samochód jest z jakiegoś powodu mniej warty, niż jego cena rynkowa. Jeśli ktoś chce się pakować w taką niespodziankę to droga wolna, jednak moim zdaniem jeśli chcesz kupić zadbaną 147 (szczególnie JTD) NIE OD HANDLARZA to na zakup trzeba przeznaczyć min. 13 tys. i do tego dysponować dodatkowymi 3-4 tys. zł na podstawową obsługę po zakupie i na rezerwę w przypadku niespodzianek (to jest ponad 10 letnia Alfa, nie oszukujmy się).
Nie no mnie akurat interesuje jedynie silnik benzynowy 1.6 ;)
a swiadom jestes paliwozernosci tej benzyny:D?Cytat:
Napisał KND147
jak koledzy piszą lepiej odłożyć z 13tys, i jechać z kimś za granice i coś se ładnego sprowadzić bo większość w Polsce to egzemplarze skatowane są. Ja tak zrobiłem kupiłem sprowadzoną nie bita z normalnymi śladami używania podro:))
Podkreślam, że te kwoty to minimum i w takiej cenie nie kupisz porządnie zadbanego egzemplarza chociażby od forumowicza. 147 z początku produkcji za ok. 13 tys. to sensowna baza do poprawek. Za "wychuchany" egzemplarz naprawiany na bieżąco z użyciem porządnych części trzeba będzie zapłacić więcej.
Ludzie w jakim wy świecie żyjecie.
13 tyś ... może od razu 20tys.
pierwsza sprawa - auto po przygodach dalej jest dobra okazja - trzeba tylko dokladnie pooglądać itd.
Auto od pasjonata - pasjonat pasjonatowi nie równy dlatego i na forum można trafić taką minę że smiech.
Na allegro jest pełno ofert które ludzie odrzucaja bo cos nie domalowane czy slabo spasowane.
I co z tego ? czy od tego ze jest 1 cm w róznicy pomiedzy zderzakiem a lampa swiat sie zawali ?
2/3 aut to powypadki - sam mialem w zeszlym tygodniu wypadek - strzal w tyl.
Mocno nie bylo skonczy sie na naprawach powierzchownych - ale dla 90% osób tutaj to juz zdyskwalifikuje auto bo przeciez juz bite.
Dlaczego boicie sie kupic auta po przygodzie ?
Kto widział moja 147 wie jak wyglada - malowal lakiernik dupa - fakt ze zle dobrany kolor jest,'ale pod maska mam piknie bez problemów do tego z fajnym wyposazeniem no i przede wszystkim bezawaryjnie.
Co wam po pieknych blachach i wychuchanym środku - skoro silnik juz dogorywa.
Tez moge po sobie pokazać - auto wiecznie brudne - myte od swieta w srodku to samo, ale nigdy sie nie zdazylo zebym przekroczyl terminy wymiany czy jezdzil bez plynów.
Więc zejdzcie na ziemie - to 11 letnie auto .. nie nowka z salonu
Wizyta z mechanikiem - mechanik na miejscu moze sie przydac do jednego - targowania.
Nigdy nie sprawdzalem auta przed zakupem, nie podlaczalem do kompa czy latalem z miernikiem.
Kupuje auto za 1/10 ceny wyjsciowej po 10 latach uzytkowania - wiec wiadome ze cos jest nie tak.
Ale kurde jak slucham ze ludzie jada po 200 km i nawet nie wsiadaja do auta - to dla mnie to smieszne.
9tys to jedynie jakis TS ale osobiście bym sie wstrzymał albo pożyczył kasę w rodzinie i kupił JTD za 13tys PLN juz byś coś znalazł ale oglądaj dokładnie takie auta i najlepiej jedź z kims co sie orientuje w motoryzacji... oczywiście 13tys auto + rozrząd, płyny i filtry... + nie wiadoma... zawsze trzeba policzyć więcej żeby poźniej nie płakać...
a tak szczerze mówiąc to zaczynasz od pułapu podobnego jak ja rok temu heh najpierw 8 później 10tys i tu pojawiły się alfy i jak popatrzyłem to zaiskrzyło zapożyczyłem się i mam alfe która wyszła mnie z opłatami i wymianami i trochę ja wypieściłem ok 15tys... osobiście rok temu za JTD z 2002r. dałem 11 200zł do opłat pęknięty przedni zderzak i poduszki świeciły... jaśki są ale sensor do wymiany i łożysko wyło... więc wtedy ok 13,5tys mnie to wyszło a rok minął
ja bym sie znów zbytnio nie napałał na naprawde zadbany egzemplarz jtd za 13tyś. PLNów
też napisałem że trzeba dobrze obejrzeć ja przejechałem 10tys km i zawieszenie turbo wszystko OK turbo sprawdzane luzów brak zawiecha aby skrzypi teraz... anie nie puka... może troche szczęścia i się uda... tylko różnie bywa z tymi sprowadzonymi... jedni sprowadzają i szybko sprzedawają a inni mówią że tak robią a okazuje się że juz jest miesiąc w Polsce i było robione... napalać się nie ma co ale szansa jakaś jest:)
latem siostrzeniec kupił za 10200 piękną czerwoną 147 3D 2001 w stanie bdb wyposażenie klimatronik, tempomat, 10 poduszek, kier wielofunkcyjna, alufelgi 15 oryginalne, oprócz wycieku ze skrzyni (już usunięty) to autko jeździ i nic ją nie boli, więc można kupić ciekawe autko w dobrych pieniądzach
Oczywiście, że tak. To, że 10 letnie auto jest lakierowane w niektórych miejscach nie powinno nikogo dziwić (dopóki w grę nie wchodzą podłużnice, rezystory zamiast poduszek powietrznych i inne kwestie tego kalibru). Bardziej miałem na myśli "dobre okazje" za 8 tys., w których po dwóch miesiącach wymienisz dwumas, turbinę, skrzynię, sprzęgło, zawieszenie opryskane smarem żeby przez miesiąc "nic nie stukało nic nie pukało", amortyzatory które w zimie przyjmą sztywność drewnianego klocka itd. itd.Cytat:
Napisał mattom
Powiem szczerze, że sam szukałem Alfy rok. I jak sobie przypomne jakie "igiełki" w tym czasie widziałem - a Ty byś ich wg powyższego opisu kupił w ciemno - to szczerze mówiąc współczuję... :)Cytat:
Napisał mattom
Tak zapewne bym kupił - o ile jeździ i ma sie dobrze.
Oglądałem sporo aut i sporo odrzuciłem. Ale wybaczcie - nei wiem jak wy szukacie i co dla was jest priorytetem - ale jak czytam to forum czasami smiech mnie napada.
Jak to 99% alfistów szuka 156/147/166 do 10 tyś w full opcji i żeby było nie bite wszystko wymienione i jeszcze najlepiej zeby dostać na to auto gwarancje.
Igiełki ? a za ile te igiełki za 15 ? 16 tys zł ?
Nie mój target.
Szukając swojej 147 miałem jasno określone - max 12 tys zł
Ani grosza więcej - wyrwałem za 9 - 3 tyś mi zostało.
Jadąc wiedziałem ze nie jest idealna, ale wiele tych pierdół które dla 99% osób szukających tu auta - dla mnei jest bez znaczenia.
Moge mieć wstawiona cwiartke moge miec klejone podłuznice czy chociazby szpary
mi to nie przeszkadza - o ile auto jedzie prosto nei zostawia 4 sladów a przy hamowaniu nie potrzebuje 2 pasów bo tak rzuca.
Mam wymieniony pas przedni w swojej i do tego coś tam na jednej podłuznicy kombinowane bylo - ale co z tego skoro auto jedzie prosciutko - geometria i zbieznosc wporządku.
Jakoś bezpiecznie nim jeżdże juz rok nie mając żadnej przygody z uciekającym tyłem czy pływaniem.
Sory - ale sprzedając auto kupujacy do mnie - że zawieszenie nie domaga. Ale ja sie pytam ? Jakie ono ma byc w 11 letnim aucie ?
Ja wiem ze dla kazdego kto kupuje - idealne. Ale prosze was - bez pierdzielenia że wolicie zapłacic 13tys zł z wymienionym zawiasem jak 9 - i do auta podokładać.
Co z tego że jeżdziłem ogladać 147 za 12tyś - skoro silnik 2.0 TS w dużo lżejszej budzie szedł gorzej niż ten w mojej 166 - to chyba o czymś swiadczy - ale przecież zawieszenie bylo ok - no i blacha nie naganna.
Prawda jest taka - ze jeżeli silnik + skrzynia jest ok i auto jedzie prosto - jest dobre.
I jeszcze jedno - ludzie czytajcie ze zrozumieniem - chłopak szuka 147 1.6 TS z początku produkcji
a każdy wyznawca czarnych kłebów - nie wiem jak to ostatnio chłopaki wymyślili - wyskakuje z uszkodzonymi dwumasami turbinami lejacymi wtryskami i sadzą z komina.
Ja wam szczerze współczuje - że w TSie z początku produkcji macie tyle problemów :o
Ci wlosi mieli fantazje - skoro wam to wszystko do TSa o którego było pytanie ładowali.
Dla wielu kierowców to bez różnicy czy kupują auta po przeszczepie czy nie, a później się dziwią że w wypadku samochód dzieli się na pół. Jazda takimi samochodami to jak jazda w trumnie. Oczywiście nie życzę niczego przykrego, oby jak najbezpieczniej się jeździło w Twojej ARCytat:
Napisał mattom
Po pszeszczepie - ok. Nie pojezdzilbym
Ale mówimy o poszyciu nie o ramie auta
Podłużnica kombinowana przy polaczeniu z pasem przednim, a wstawione nowe to troche różnica.
Co nie zmienia mojego podejścia do jednego - ja sie na tamta strone nie wybieram ;) Więc nie w głowie mi wypadki.
Zdajesz sobie sprawę, że taki złom przy stosunkowo niegroźnej stłuczce złoży się jak harmonijka? Alfy słabo wypadają w crash testach, a taki powypadkowy egzemplarz to dopiero... Ja kupiłem trzy używane auta i zawsze priorytetem było znaleźć egzemplarz bez "dzwona" i zawsze taki znalazłem. Podkreślam- bez poważnego wypadku, bo kilku i kilkunastoletnich aut bez stłuczek i szkód parkingowych nie ma. Ale dość "umoralniania", to jest tylko moje zdanie, każdy ma swoje racje, życzę Ci z całego serca bezwypadkowej jazdy. Tyle OT, dla autora wątku życzę znalezienia wymarzonej belli, myślę, że w tej wersji silnikowej masz spore szanse.Cytat:
Napisał mattom
To widocznie moja to jakis ewenement bo dostałem strzała z tyłu i nic sie nie złożyło ani nie rozpadło.
Ależ nikt Ci nie broni kupować aut po dzwonach z klejonymi podłużnicami i wymienionym pasem przednim - na zdrowie. Nie traktuj jednak ludzi, którzy szukają auta bez poważniejszych przygód jak debili i frajerów, bo ton Twojej wypowiedzi właśnie na takie traktowanie wskazuje.
I po cholerę te przechwałki o tym, jaki Twój samochód obdrapany, brudny i zasyfiony? A mój jest umyty i odkurzony i co z tego? o.O Aha - silnik działa i ma się dobrze.
Ja bym, dla przykładu, zaniedbanego samochodu nawet kijem nie dotknął, bo jaką mam gwarancję, że ktoś, kto kompletnie nie dba o stronę wizualną auta, dba o silnik czy zawieszenie? Na słowo mam uwierzyć? Oczywiście, trzeba rozdzielić po prostu czysty samochód od wypicowanego do sprzedaży przez handlarza strucla, ale to chyba oczywiste. Pierwsze, co robię przy kupnie auta, to oglądanie wnętrza i jeszcze się na tym nie przejechałem. Przepraszam.
Twoje pieniądze, Twoje życie i zdrowie - sam wybieraj. Współczuję tylko ludziom, których przewozisz w nieświadomości.Cytat:
Napisał mattom
Jak widać wytłuczone strucle też zawsze znajdą chętnego ;)
PS. tutaj kilka zdjęć samochodów, których właścicielom też nie przeszkadzał dzwon, ćwiartka i klejone podłużnice ;) http://tylik.com.pl/main/m004/ (obstawiam, że większość z nich miała w pełni sprawne silniki - można brać śmiało).
Cytat:
Napisał mattom
pogratulować podejścia... klejona podłużnica... ja do takiego bym nie wsiadał nawet jakbym o tym wiedział... pierwsza lepsza stłuczka spawy pękają auto się składa jak klocki lego... spaw to nie fabryka lepiej to zapamiętaj.... ćwiartkę wstawiana.. to samo...idzie tak zrobić że auto pojedzie prosto ale spawy wyjdą po przejechaniu kilkunastu kilometrów w Polsce...