Witam was powiedzcie mi czy warto kupić te światełka dzienne http://allegro.pl/swiatla-dzienne-ok...tml#tabsAnchor bo już w sumie miałem klikać kup teraz , ale mówię zapytam się forumowiczów co sądzą :)
Printable View
Witam was powiedzcie mi czy warto kupić te światełka dzienne http://allegro.pl/swiatla-dzienne-ok...tml#tabsAnchor bo już w sumie miałem klikać kup teraz , ale mówię zapytam się forumowiczów co sądzą :)
W 147 wymiana żarówek to mała katorga, jeśli w 156 jest tak samo, to może warto, dla świętego spokoju;))
Ja jestem wielkim przeciwnikiem wszystkich światełek dokładanych do alf - wygląda to okropnie. Tak moja opinia
Gdzieś kiedyś na allegro widziałem światła do jazdy dziennej wkładane w miejsce halogenów - taka ładniejsza alternatywa, i to dobrze by wyglądało.
Te ledy co pokazałeś widziałem ostatnio zamocowane W Subaru Forester - Nie wygląda to dobrze na aucie, paskudne jest mocowanie nie wtapiające się w stylistykę auta.
Dokładnie. Jeszcze wkomponowanie zamiast halogenów (kto może) ma sens ale wszelkiej maści dowieszki na alfie kończy się wiochą na pełnej linii. I niech się nikt broń borze nie obraża. Takie jest moje zdanie. Z resztą widzę że nie tylko moje. A z tą wymianą żarówki to już nie przesadzajcie....
Znaczy te światła bd montowane w miejsce halogenow
Zgadzam się z tym co koledzy wyżej napisali. Gdyby wstawić te światła w miejscu seryjnych halogenów to może jeszcze jakoś by to wyglądało no ale trzeba by je tam jakoś estetycznie zamontować bo to mocowanie w stylu Ursus C360 pasuje raczej do innych marek, poza tym światła do jazdy dziennej muszą być umiejscowione co najmniej 25cm od jezdni - ile to by było w Alfie nie wiem. Moim zdaniem lepiej kupić lepsze żarówki i wyczyścić klosze lamp :)
Znaczy ja to montuje ze względy ja mniejsze spalanie,no i je jakoś ładnie wkomponuje w miejsca halogenow
To będe je musiał założyć do swojek fałeczki :cool:. Jak je zamontujesz to pochwal się zdjęciami.
Takiej oszczędności to chyba nie będzie. Ja bym się w to nie bawił.
Nie będzie :) zakup tych świateł będzie Ci się zwracać do emerytury :) lepiej naucz się ekonomicznie jeździć. Więcej można zaoszczędzić.
Zakup będzie się zwracał jakiś rok a możliwe ze własnie po roku zacznie się z nimi dziać coś niedobrego.
No i jeszcze to:
http://img204.imageshack.us/img204/5397/helladrl.jpg
Reklamują oślepianie innych kierowców czy coś w tym stylu?
To prawda. Ale trudno mówić o oślepianiu gdy światła dzienne emitują kilkadziesiąt razy mniejsze natężenie światła. W dodatku rozproszone. I w dodatku w dzień.
Wiem że nie oślepiają ale dziwnie to wygląda...
Może to jakiś student na pierwszym dniu praktyki rysował :P
Widmo dziennych powinno się na rysunku znacznie szybciej kończyć. To tak de facto punkt świetlny a nie oświetleniowy. Choć patrząc na drogach jakie dziadostwo zawieszają to chyba udział studentów na pierwszym dniu praktyki jest większy niż tylko przy rysunkach :P
Ludzie czasem jeżdżą na długich bo to daje im lepszą widoczność a zupełnie nie przejmują się oślepianiem innych kierowców. Ludzie są dziwni.
Jak widzę takie ustrojstwa dające po oczach (mimo wszystko najczęściej ich natężenie jest większe niż świateł mijania) to mam ochotę zajechać drogę, wziąć kija i stłuc ten badziew :[
Sam mam w aucie ksenony i trochę mi ich szkoda używać za dnia, ale trudno, takiego syfu nie będę montował :P
Jak bardzo chcesz mieć DRL to poszukaj czegoś takiego co włącza światła drogowe na ich niewielki % mocy. Nic nie trzeba montować dodatkowo w oświetleniu, tylko jakiś tam przekaźnik, no i nie będziesz oślepiał innych z całą pewnością.
Nie no nie przesadzaj oślepiały Cię kiedyś światła dzienne??? Nie ma takiej możliwości. W dzień nawet jadąc na długich nie da się oślepić choć to już może być drażniące. Takie ledy które są w stanie wyemitować natężenie światła choć równe halogenowi 55W kosztuje astronomiczne ceny i stać na to tylko koncerny samochodowe montujące to fabrycznie (chyba tylko audi się na to zdecydowało). A takie ledy które możesz sobie kupić w sklepie czy na necie mają kilka do kilkudziesięciu razy słabsze natężenie światła. Dla porównania żarówka halogenowa 55W emituje około 1500lm. A najlepsze jakie widziałem zestawy świateł dziennych na super ledach FLUX emitowały 350lm..... Tak więc w jaki sposób w dzień mogły Cię oślepiać??
Niektóre dzienne są być mocno nieprzyjemne. Oczywiście nie oślepiają na poziomie "nic nie widzę", ale spory dyskomfort są w stanie wywołać - nie mam oczywiście na myśli tych chińskich gówienek - ich to akurat często w słoneczny dzień nie widać, ale fabryczne światła są w stanie dać po oczach. Natężenie światła oczywiście ma wpływ, tylko te 1500lm z halogenowej żarówki jest skierowane na drogę, a 500lm z dziennych w oczy kierowców jadących naprzeciwko. W nocy diodowa lampka rowerowa przeciętnej mocy oślepia, jeżeli jest skierowana prosto w oczy.
Właśnie miałem napisać to co kolega piotrpo powyżej.
Takie dokładane dzienne światła, w zdecydowanej większości jakie widzę na drogach, są bardzo nieprzyjemne dla oka i zwyczajnie drażnią (nazwanie tego oślepianiem może nie było zbyt trafnym sformułowaniem) - zapewne dlatego, że ich strumień światła jest skierowany "gdziekolwiek" byleby świeciły, a zapewne najczęściej tak jak na tych rysunkach z aukcji. Osobiście mam bardzo wrażliwe oczy, cierpię także na migrenę i takie cuda nie ułatwiają życia :)
PS. Propos LEDów, to ostatnio miałem okazję zobaczyć jak świeci "latareczka" z soczewką, dokładnie ta:
http://allegro.pl/latarka-cree-q5-zo...687422632.html
I powiem, że byłem w nieprzeciętnym szoku. Zdjęcie, które jest na aukcji nie kłamie. Jak bym czymś takim zaświecił w oczy to bym oślepił chyba już trwale.
To już jest bardziej trafne :) fakt, mogą być drażniące dla kogoś. Jeżeli o mnie chodzi. To nie jest to dokuczliwe a pożądane bo auto jest lepiej widoczne np na zakręcie "za krzakami" których pełno przy naszych pięknych polskich drogach. I ja co prawda jestem bardzo wyczulony na źle ustawione światła i wynalazki nocą to w dzień raczej mi to nie przeszkadza. Jednak nie oślepiają te dostawiane bardziej niż fabryczne. A fabryczne być muszą.
A tak na marginesie mask to jak Ty w nocy jeździsz skoro nawet normalne i dobrze ustawione światła bardziej rażą w nocy niż długie czy dzienne po oczach w dzień?
Takich wynalazków nie biorę pod uwagę bo na auto nie homologowanych urządzeń wieszać nie można i czegoś takiego nie spotkasz. Mało to. Nawet tych najmocniejszych diód nie ma na rynku bo są za drogie. A ja ostatnio przeglądając allegro pod tym kątem to zauważyłem że dziennych bez homologacji kupić się już po prostu nie da :)
W nocy nie mam żadnego problemu :) Tylko te ciulowe LEDy tak dają po oczach :P Oryginalne np. w Audi czy innych markach, nawet w Giuletcie - są jak najbardziej OK, więc to chyba jednak coś z tymi dokładanymi jest nie w porządku.
Homologacja na urządzenie to jedno, ale homologacja na stosowanie czy montaż danego rodzaju oświetlenia to chyba jest odrębna sprawa moim zdaniem.
Czy do Alfy mogę założyć reflektory od Kamaza i tak jeździć? Albo czy mogę założyć reflektory od anglika? Przecież też mają homologację.
Sądzę, że stosowanie wyposażenia w aucie innego niż przewidział producent w homologacji pojazdu nie jest raczej do końca legalne. Dany reflektor na danej wysokości pod odpowiednim kątem ustawiony przy odpowiedniej szerokość/rozstawie - tak przebadany i zatwierdzony do użycia w danym modelu został przez wytwórcę i inny reflektor zawsze będzie świecił inaczej (i zapewne niekoniecznie zgodnie z normami).
Co do świateł dziennych, to jakby świeciły jeszcze pozycyjne z tyłu - byłoby zapewne lepiej i bezpieczniej. Od paru lat jednak nie ma takiego obowiązku.
http://allegro.pl/swiatla-dzienne-ok...tml#tabsAnchor tego modelu świateł dziennych nie polecam ponieważ słabo świecą i mają barwę światła wpadającą w kolor niebieski. Poszukaj trochę droższych o odpowiedniej ilości światła.
Widziałeś jak świecą? 480lm i jeszcze słabo świecą? Masakra :) to te co emitują 230lm (za 20-30zł) to chyba nie świecą wcale :)
Mask ma sporo racji.
Ani w pugu ani w alfie nie mam zamiaru nic rzeźbić. I w ogóle nie znoszę kombinatorstwa ze światłami ale w przypadku kropka którym nabijam km do pracy zastanawiam się nad tym. TO jest auto nisko budżetowe gdzie nawet wymiana żarówek stanowi znaczącą część wartości auta :) tak więc dostawienie dziennych za kilka dyszek ma bardzo dużo zalet i jest uzasadnione. Jednak nie chcę wtopić i kupić szitu który nie będzie widoczny. Jeżeli chodzi o ustawienie to jest osobna kwestia. Ktoś kupował takie najtańsze?
Jeżeli chodzi o kwestię nieświecących pozycji z tyłu to ja to nie widzę problemu. Jest to logiczne. Światła dzienne są po to żeby przy wymijaniu, wyprzedzaniu dwa zbliżające się do siebie auta z prędkością 160km/h (80 każdy) zdążyły się zauważyć. Ale z tyłu? Jak jeden jedzie 80km/h to ile Ty musisz jechać żeby równie niebezpiecznie do niego się zbliżać? 240km/h???? :) dlatego prawo nie wymaga zapalania tylnych pozycji. Uważam to za mądre.
Ja nie widzę problemu. Jedni chcą to montują inni nie chcą i nie montują. Ja szczerze polecam takie jak w linku. Mam je u siebie i jestem bardzo zadowolony.
http://www.forum.alfaholicy.org/grou...ieloo007_1.jpg
Ja jadąc w nocy, po prostu jestem przygotowany na to nawalanie po oczach i nie gapię się w reflektory samochodów.
Swiatła dzienne to moim zdaniem taka sztuka dla sztuki - nie przypominam sobie, żeby jakieś DLR'y były naprawdę dobrze widoczne i jednocześnie "przyjazne". Moim skromnym zdaniem mijania spełniają swoją rolę lepiej, czyli z jednej strony widać je dobrze, z drugiej są dość przyjazne dla oczu. Jak chcesz oszczędzać na żarówkach i paru kroplach paliwa - ok, kup po prostu jakieś najtańsze z homologacją wystarczą spokojnie.
Ja wtracając się w dyskusję przedstawię swoje dzienne. Model 510hp i tańszych nie polecam kupować.
Ładnie zamontowane :)
Tylko pytanie - czy ta pierwsza fotka to pokaz ich możliwości świecenia? Jeśli tak, to nie mam więcej pytań ;o
Zgadza się, ale spójrz też na to z innej strony.
Pamiętasz zapewne jeszcze czasy sprzed paru lat, gdy włączenie świateł mijania za dnia nie było obowiązkowe w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. Niektórzy mimo wszystko jeździli z włączonymi. Przyznam się, że ja również. Przy ostrym słońcu naprawdę poprawiało to widoczność pojazdów. Zgodzisz się ze mną? Najgorsze w tym wszystkim było to, że część jeździła z włączonymi światłami, a część bez. Pojazdy bez włączonych świateł były zdecydowanie mniej widoczne. Już lepiej, jakby wszyscy mieli w sumie wyłączone. Tak samo jest teraz z pozycyjnymi z tyłu moim zdaniem. Czasem jak ostro świeci słońce, zbliżam się do jakiegoś pojazdu i się zastanawiam czy on stoi i ma wyłączone światła, czy po prostu powoli jedzie, a ma zapalone dzienne? Nie jest to jednak aż tak istotna kwestia jak ze światłami z przodu pojazdu, ale to, że u jednych coś świeci, a u innych nie dla mnie jest głupotą.
Trochę pokręcone te tłumaczenia napisane powyżej przeze mnie, ale mam nadzieję, że jest to do zrozumienia :D
I chwała Ci za to :D
Z tego co pamiętam to masz Puga 406 Coupe bodajże :] Ja miałem takie poprzednie auto przed Alfą :D
EDIT:
Jeszcze taka jedna uwaga. W pierwszym wypadku - to nie jesteś z autem wymijanym na tym samym pasie ruchu (więc się wyminiesz), a w drugim najczęściej tak (więc jest ryzyko wjechanie w kufer):P
Ani alfa ani coupe nie jest do oszczędzania. I nie mam zamiaru ich szpecić. Nawet hidy usunąłem po poprzedniku choć mnóstwo ludzi z nimi jeździ (są soczewki i spryski). Ale w kropku gdy jadąc z wiatrem rozwijam żagiel :P a para żarówek (dobrych) jest w cenie tych dziennych i stanowi prawie 10% wartości auta :) więc zaczynam o tym myśleć :P
Mam w swojej belli zamontowane swiatla do jazdy dziennej oczywiscie z homolagacja i jestem z nich bardzo zadowolona oszedzaja paliwo i reflektory.
Nie udało się zauważyć wpływu wprowadzenia obowiązku dziennych świateł na ilość wypadków (ani na + ani na -), a próby badania tego wpływu były przeprowadzane przez np. naszą policję. O sensowności stosowania nie ma więc sensu dyskutować. Jest obowiązek i można szukać możliwości wywiązania się z niego możliwie małym kosztem.
- - - Updated - - -
Ty tak serio? Uważasz, że jeżeli ktoś w środku dnia nie jest w stanie dostrzeć nieoświetlonego samochodu z odległości wystarczającej do nie najechania na niego, to powinien mieć prawo jazdy?
Calkowice zgadzam sie z piortpo jazda na swiatlach w dzien to calkowita porazka i temat zastepczy dotyczacy bezpieczenstwa.
- - - Updated - - -
Jedyne wyjscie kupic ladne i oczywiscie zgodne z przepisami swialta i zamontowac je tak jak nakazuje kodeks
O ile pamiętam, to właśnie z tych samych badań wynikało, że najlepiej, gdy wszystkie auta są tak samo widoczne, czyli albo wszyscy jeżdżą na włączonych, albo wszyscy na wyłączonych.
W podanym przykładzie chciałem zwrócić jedynie uwagę na różnice w prędkościach podczas manewrów wymijania i omijania. Wymijanie przy sumie prędkości nawet 200 km/h nie jest niczym szczególnym, ale za to omijanie przeszkody w formie stojącego pojazdu na tym pasie ruchu, po którym się poruszasz przy Twojej prędkości 200 km/h chyba wymaga więcej uwagi.
Odbiegamy jednak od tematu wątku :]
Tak na marginesie po co jest szukać MEGA mocnych Ledów skoro to ma być tylko do jazdy dziennej ,do tego jeśli najtańsze mają normy RL 00 to więcej nie potrzeba.Generalnie nie kupujesz tego dla siebie tylko dla prawa.Nie polepsza to stylistyki auta i nie zobaczysz wiecej dzięki nim;)Ma to za zadanie zaoszczędzić niby paliwo,żarówki i akumulator.Akurat to drugie i trzecie się zgadza.
Dokładnie tak. Dlatego chyba kupię najtańsze. Jednak nie chciałbym mieć takiego dziadostwa co poniektórzy że ledwie widać że to świeci. Bywają tacy.