ale robione przez niego sprzęgła się sypią... obyś pojeździł, bo paru znajomych nie miało tego komfortu i się sypały co chwilę.
Printable View
ale robione przez niego sprzęgła się sypią... obyś pojeździł, bo paru znajomych nie miało tego komfortu i się sypały co chwilę.
Potraktowałem ten projekt jako eksperyment. Przetestuję i dam znać czy warto.
Chyba macie rację :) W zdecydowanej większości przypadków uślizgiwania wystarczy zrobić jak należy płaszczyznę zamachu, podebrać zamach na osadzeniu docisku w celu ustalenia odpowiedniego dystansu zamach-żelazko słoneczka co ze sobą niesie odpowiednią siłę jaką docisk wywiera na układ.
Nie wiem czy Pan Radzikowski uświadomił kolegę co powoduje przy okazji prawie dwukrotnie wzmocniona sprężyna docisku zwłaszcza w ruchu miejskim :) - oporówki wału już kolegę pozdrawiają :)
Sorry że się wp.......m, ale po przejechanych 7 kilometrach to sobie można wyrobić opinie że cho cho.
Może lepiej było by coś o tym napisać po tej trasie, mam nadzieje że to nie będzie 50 kilometrowa "wyprawa życia"
Będzie więcej niż 50 km :)
Tekst o 'chytrym' mnie rozbawił do łez :) Masz poczucie humoru kolego omen jak mało kto :) Szkoda tylko, że to poczucie humoru stoi na tak niskim poziomie... Koledze Pablo też dziękujuę za uszczypliwą uwagę. Mam nadzieję, że się kolega dowartościował :)
piszemy jak jest bo nie raz przez to przechodziliśmy ;)
Merytoryczne uwagi chętnie przyjmuję i za nie dziękuję. Tak jak napisałem wcześniej eksperymentuję, i sam chcę się przekonać (lub nie) do różnych rozwiązań.