W zeszłym roku przejechałem całą tzw. pętlę bieszczadzką i jest bajka, asfalt co prawda najlepsze lata ma za sobą ale nie ma dziur, jest jedynie nierówny.
W zeszłym roku przejechałem całą tzw. pętlę bieszczadzką i jest bajka, asfalt co prawda najlepsze lata ma za sobą ale nie ma dziur, jest jedynie nierówny.
I takie rzeczy w Polsce??? Astonishing...
'cudze chwalicie... '
Wyslano z Xperia Z
Wolałbym kwiecień żeby mieć choć miesiąc odpoczynku przed moim zlotem 166 na początku czerwca.
Tak jak mówisz Marek, tylko raczej późny kwiecień, żeby śniegu nie było ;P
Da się tamtędy przejechać na gwincie nie urywając wydechu i nie gubiąc plomb?
Właśnie. Nie mam zamiaru u siebie czegoś urwać. Żadna frajda z jazdy jak będzie trzepać....
Da sie;) i nie są to wcale złe drogi, jedynie wąskie. Wiadome trzeba uważać, jak wszędzie ale tragedii nie ma;)
ja w tym roku cisnę, solinę, ustrzyki przejechałem wzdłuż i wszerz. Drogi nie są złe, po dziurach się nie tłukłem - a widoki są przepiękne.
wysłane z noki 6310i
bimsky, rewelacji nie ma ale zawalidrogą też nie powinieneś być, najwyżej podniesiesz auto.
A widoki na prawdę są piękne, proponował bym też wejście na Tarnicę jako punkt kulminacyjny jeśli ktoś lubi góry aby chętni rzucili okiem "z góry" na okolicę i ukraińskie Bieszczady które są jeszcze piękniejsze niż nasze. Wejście i zejście z Wołosatego to kilka godzin a i wymagające nie jest.