Mogłem być ja bo tam mieszkam ;) ale ostatnio pod stokrotką przy Wojciechowskiej spotkałem i stanąłem tuż obok drugiej koniczynki, takiej oklejonej w matowej ciemnej folii , nawet dwa słowa zamieniłem z właścieielem.
Printable View
Czyli dobrze mi się wydawało :) To lokalnie niezłe zagęszczenie. Sąsiad ma B-techa, Twoje Q no i jeszcze moja. Tą oklejoną też czasem widuję. Twoja może czarna? Jak tak to Ci chyba machałem na Gnieźnieńskiej
Poszedł priv bo zaśmiecamy wątek
Hej pamietam chyba to było na autostradzie już jakos przed Zagrzebiem, od PL minąłem tylko 2 Giulie Twoja i jednego Czecha koło Splitu, gdzie się dokładnie wybraliście ? Tyle mi spaliła w drodze powrotnej Załącznik 272173
Przelot z Warszawy do Karlovac, tam mieliśmy zarezerwowany hotel. Potem ruszyliśmy na półwysep Peljesac (przeprawą promową z Ploce) do miejscowości Trpanj, gdzie spędziliśmy urlop. Do Trpanj trafiłem jeszcze z rodzicami w 1997 roku, dalej kontynuuję, bo uwielbiam to miejsce i serdecznie polecam. Wydaje mi się, że widzieliśmy się już za Karlovacem, bliżej wybrzeża... ale trudno sobie przypomnieć po 2 tygodniach :) Twoja Giulia świetnie się prezentuje w tym kolorze i ciemnymi dodatkami!
Warszawa-Ploce wyszło mi 7.2l/100km, 4 dorosłe osoby na pokładzie i pełen po brzegi bagażnik, tempomat głównie 120km/h, praktycznie cały czas w trybie A. Z całej podróży liczącej ok 3600km (zaliczyliśmy jeszcze wypad do Dubrovnika) wyszło mi 7.4l/100km, powrót tryb A, tempomat na 130km/h. Deptane tylko podczas wyprzedzania i włączania się do ruchu, mało korków, raczej płynna i spokojna jazda.
Podczas całego wyjazdu widziałem 4-5 Giulii, jedną jeszcze w PL, resztę w Chorwacji, Twoją, czeską, z Węgier i QV ze Szwajcarii w Dubrovniku, jedno Stelvio, którym jechał chyba Makłowicz, albo ktoś łudząco podobny do niego.
Wyjazd udany, choć z małym stresem o powrót, czy aby nie zamkną gdzieś możliwości przejazdu z powodu sytuacji epidemiologicznej w Chorwacji.
Załącznik 272200
Załącznik 272201
Siemanko, tak jak pisałem wybrałem sie na urlop do Czarnogóry ( dobra Voda ) dziś dotarliśmy na miejsce, puknęło 1580 km, trasa przez Serbie ( polecam !) 2 dni w Belgradzie. Piękne miasto, bardzo dobre ceny, super ludzie , polecam. Oczywiście w realu wszytsko wyglada super, bajki o zamieszkach i innych dziwactwach nieaktualne:). Alfunia spisała sie na medal , oczekiwałem serpentyn jak dziecko lizaka :). Z takich zboczeń swoich wziąłem ze sobą zestaw do detailingu i autko szybko ogarnalem na jednej z myjni :) potrzebna mi była tylko woda. Pozdr
Trasa Częstochowa - Rogoznica, przez Czechy, Austrię i Słowenię. Po drodze widziałem 2 Stelvio i 3 Giulie. W samej Rogoźnicy spotkałem 2 Stelvio - jedno na krakowskich blachach (może ktoś z forumowiczów) i jedną Giulie ze Slowienii. 1180km pokonane głównie autostardami (jazda w trybie A/N 50/50), prędkości przepisowe + 10km/h. Mały korek na granicy, kilka przystanków, trochę tłuczenia się bocznymi drogami, 2 osoby + pełen bagażnik. Poprzednia Julka 1,4 MA 170 spaliła mi bardzo podobnie na tej trasie.
Załącznik 272266
Załącznik 272267
Na tym samym pakingu w Omisiu (25.08) spotkałem klubową 9 z okolic krakowa.