1. Brak torque steer.
2. Lepszy rozkład mas na osie.
3. Można iść bokiem :D.
4. Silnik nie zwisa przed przednią osią - samochód nie płuży w zakręcie.
Trochę tego jest :).
Printable View
No i jeszcze mamy chociażby dużo lepszą zwrotność: przykład nowe Twingo ma promień skrętu raptem 8,6m! Tak samo dobrze wypada BMW 3 na tle konkurencji.
Fakt, o tym zapomniałem.
Tylny napęd ma tylko jedną wadę- zginiesz jak nie potrafisz jeździć :)
Chociaż w sumie to zaleta... bo... naturalna selekcja :D
No dobra... w górach się słabo jeździ...
Niestety... zgadzam się z tym:(
Tylko bez kamienowania zaraz proszę.
Popatrzmy na to całkiem obiektywnie i z punktu widzenia osoby szukające praktycznego auta w segmencie C.
Idzie taki "Kowalski" do salonu z żoną, która będzie większość czasu tym autem jeździć i dowiaduje się, że "nuova Giulietta" ma napęd na tył... Drapie się po głowie i przypomina popisy swoje i żony z poprzednim autem, które jak by nie wcisnąć gaz jechało mniej więcej do przodu i bagażnik nie witał się z barierkami na drodze!
Teraz ma przed oczami dziesiątki filmików z nieudanych driftów i już mu entuzjazm opada, jak tył w 156 z uszkodzony Nivomatem.
Do tego jeszcze dojdzie opinia wszechwiedzącego szwagra, sąsiada z piątym golfem TDI z rzędu i kolegi z pracy, który to w beemce (pewnie 92' po przejściach) musiał co chwilę zmieniać podpory wału, łączniki elastyczne itp.
Co taki osaczony i skołowany człowiek zrobi? Stwierdza, że jednak bezpieczniej będzie kupić nowego Opla lub tym podobnego Koreańczyka z 7 letnią gwarancją (choć nie jest świadomy, że to raczej chwyt reklamowy). Po drodze jednak wpada do salonu VW (gdzie pracuje syn kolegi sąsiada:)) i wyjeżdża z niego rozsądnym TDI, do którego dostał przecież dywaniki gratis! Teraz jest idolem sąsiedztwa, nie ma traumy odnośnie zakrętów/podjazdów zimą i pociesza się, że przecież pośrednio jest współwłaścicielem "Lambordżini" i członkiem elitarnej rodziny VAG...
Przedni napęd jest mniej skomplikowany i wykorzystuje dużo mniej elementów. Nie ma potrzeby
montowania wału napędowego czy tylnego mostu, co przede wszystkim także przyspiesza budowę samochodu i odciąża tylną oś. Za jednym zamachem montuje się zespół napędowy wraz z przednim zawieszeniem. Przy przednim napędzie silnik, skrzynia oraz półosie pracują w jednej osi, więc wykorzystywana jest prosta przekładnia walcowa, zamiast innych nieco bardziej kosztownych przekładni kątowych. przez co przedni napęd jest także dużo bardziej sprawny. Mniej mocy "ucieka" na drodze między jednostką silnikową, a oponami. Mniejsza waga układu i mniejsze straty układają się na większą oszczędność paliwa niż w przypadku układu napędzającego tył.
No i jak to ojął kolega AirAjti można się zabić. :P
Tylny napęd nie jest mi obcy wiele lat na takim jeździłem i z wielu poślizgów wychodziłem :)na szczęście obronną ręką.
Przy dzisiejszych systemach kontroli trakcji napęd na tył jest równie bezpieczny jak na przód. Normalny kierowca nie zauważy różnicy. Za to rozkład masy i przeniesienie mocy na asfalt zdecydowanie na plus przy RWD. Jak ktoś się tak boi to będzie jeszcze opcja AWD.