Chyba czas powoli zwijać żagle :(:
http://europe.autonews.com/article/2...#axzz2iRkdA5MJ
Printable View
Chyba czas powoli zwijać żagle :(:
http://europe.autonews.com/article/2...#axzz2iRkdA5MJ
dramatyzujesz Radzia..
a o czym ja piszę od 2 lat:)?
wyszło na moje:)?
wyszło.
A ja odczytuje artykuł, pisany swoją drogą chyba przez osobę zachłyśniętą koncernem VAG, który wchłaniając Auto Union miał całkiem inna pozycję, własną kasę itd., jako umiarkowanie optymistyczny. Co wiemy: FIAT musi dobrać się do kasy Chryslera, żeby wznowić pełna parą markę Ala Romeo, ale jest z tym poważny problem, bo prawo w US&A mu zabrania, gdy któryś zwierzycieli ma długi, a tak ponoć jest.. no i na razie dupa blada, ale myślę, że cos wykombinują, tylko kwestia czasu.
"Even if the two sides agree on a deal, Fiat wouldn't have full access to Chrysler's cash because of covenants on some of the American carmaker's debt, which restrict use of the company's funds. Chrysler Chief Financial Officer Richard Palmer said in July that buying back the debt wouldn't make sense before 2015 at the earliest."
Więc w przyszłym roku być może z nowości będzie ino AR 4C, a Gliulia i inne modele muszą czekać w zamrażalce, aż się bankierzy i księgowi uporają ze swoją robotą.
Takie mamy teraz czasy - rządzą banki i ludzie-wydmuszki nimi sterujące. A swoja drogą pisanie, że USA ma się dobrze i nie jest bankrutem... tak może piszą wszyscy zależni od ich "kapuchy", ale rzeczywistość jest brutalna, a Hussein Obama tylko pogłębia deficyt jadąc na populizmie i niechęci swoich czarnych braci do jakiejkolwiek pracy (ale za to ogromnych roszczeń o dopłaty i zasiłki do wszystkiego + obamacare).
Polecam lekturkę: http://dorzeczy.pl/z-czego-sie-cieszysz-ameryko/
Pozdr.,
L.
A propos strat o ktorych trabia jakie Ameryka poniosła w ost tygodniach. Zobaczcie jak reagowala giełda - te 30mld to nic - jesZcze na tym zarobili. Bo co to jest kryzys "some say" ze jest po to by ktos na tym zarobił. Takie impasy i brak porozumienia miedzy republikanami i demokratami zdarzaja sie cyklicznie.
Z tym zadluzaniem sie to tez maja uprzywilejowana sytuację bo dolar jest waluta gospodarki światowej i moga sobie go dodrukowac.
Także Ameryka nie ma się tak źle jak to głoszą. Bardziej psychologicznie to działa na ludzi jak się mówi xx bln zadłużenia czy samo słowo kryzys.
W temacie Giulii to oby powstała w ogóle. Odkładanie o kolejne lata zmniesza niestety prawdopodobieństwo, że tak będzie.
Juz dawno waluty przestaly opierac sie na kruszcu. Amerykanie pozbyli sie duzej czesci rezerw zlota a wartosc dolara opiera sie na wartosci gospodarki usa.
A co do dodruku dolara, to robia to aby zmniejszyc zadluzenie. Po prostu w ten sposob maja pieniadze na wykup obligacji. Ten dodruk uderza w wierzycieli usa a nie w obywateli.
Wysłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk
ta, a ja ci polece dziesięc innych lektur. Byle ktoś może sobie pisać co chce... wartość takich tekstów zerowa.
Ja ci dam inny, twardy przykład. Musisz tylko rozumieć troszkę ekonomie. Wiesz po co się emituje obligacje? Pewnie wiesz.
No to sprawdz sobie oprocentowanie obligacji amerykańskich, zestaw z obligacjami innych, dowolnych państwa i wyciągnij wnioski.
Zaiste, jak na bankruta, niebywałe warunki daje i, o dziwo, inwestorzy się na takich warunkach tłoczą, bo sprzedają wszystkie na pniu. Z takim argumentem cieżko demagogicznie dyskutować, prawda? No własnie.
Oprocentowanie obligacji USA jest w tej chwili poniżej poziomu inflacji. Do tego Bank Centralny USA dodrukowuje zielone i skupuje obligacje z rynku wtórnego (skupuje więcej niż emituje) zmniejszając tym samym zadłużenie (staje się właścicielem własnego długu).
Zadłużenie USA w 1 i 2 kwartale 2013 wzrosło o około 47 mld a wartość obligacji w rękach FED o 51 mld...