Czyli rozumiem ze bez szklanego dachu nad glowa miejsca wiecej? Garazujesz auto czy pod chmurka sto
Printable View
Czyli rozumiem ze bez szklanego dachu nad glowa miejsca wiecej? Garazujesz auto czy pod chmurka sto
Moje 200
Dokladnie jak piszesz
Tak bez szklanego dachu jest więcej miejsca nad głową. Jednak dla mnie wystarczająco tak jak wyżej pisałem. Jednak o szklany dach trzeba też zadbać, regularnie co sezon sprawdzać odpływy, smarować prowadnice.
Jedni narzekają, że im trzeszczy, świszczy, ciężko pracuje ale to jak z całym autem - jak dbasz tak masz. U mnie wszystko git. W większości auto stoi w garażu.
Dzieki za odpowiedz , jak ci sie sprawuje bryka? Spalanie miesci sie w 15l?
Sprawuje się dobrze, większość standardowych usterek występujących w Giuliettach wystąpiły i u mnie ale wymiana lub naprawa i jeździ niezawodnie. Qv jeździ żona w większości po mieście i spalanie średnie oscyluje do maks 11-12, a lubi przycisnąć :cool:
Trasa, tempomat 8-8,5
Robiles rozrzad i turbine? Jaki koszt? Slyszalem ze turbiny lubia padac.
Tak kompletny oe rozrząd zrobiłem zaraz po zakupie. Turbina od nowości pracuje bez problemu i oznak zużycia, przebieg 116k km. Z turbina większych problemów nie ma, jak dbasz, chłodzisz i co najważniejsze wymieniłem przewód olejowy turbo na poliftowy (jest w osłonie termicznej).
Problemy z turbo wzięły się tylko z tego, że niektórzy stosowali interwały olejowe po 30kkm. Olej najczęściej syfiasta selenia i zapychało się sitko na przewodzie olejowym i turbina nie dostawala smarowania. Jeśli regularnie wymieniasz dobry olej max 10k km, wymienisz przewód lub wyczyścisz sitko to nie ma czego się bać.
Ps. Rozrząd oe ok 500zł plus wymiana na blokadach, a regeneracja turbiny 1tys zł
Moja ma już 219tyś przebiegu TBI rozrząd koszt do 1tyś z robotą turbo kosztowalo 700zl regen padło przy 200tyś ostatnio wpadł One step.Załącznik 270643
Wracając do opisanego przeze mnie sposobu poszukiwania - obejrzałem w końcu tę sztukę: https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6D92a8.html
Faktycznie, bardzo dobrze utrzymana, nie ma się do czego przyczepić... Może do ceny. Jeśli sprzedawca opuści do 43-44 tys., to może wrócę do tematu.
Z rzeczy do zrobienia:
- za 20-30 tys. km do wymiany rozrząd
- za 10-20 tys km do wymiany klocki i tarcze
- opony letnie do wymiany najpóźniej po tym sezonie
Reszta bez zarzutu - piszcie jeśli coś jeszcze widzieliście
Jaki olej zalac po zakupie? Czy ten przewod turbo mozna samemu wymienic czy xbyt skomplikowana operacja?
Po zakupie zrób na start przed wymianą oleju - płukanie. Ja robiłem tak - płukanie: AR2300 15-20min i wlałem RAVENOL Turbo VST SAE 5W-40 USVO plus dodatek AR9100.
Od razu poprawa na zimnym starcie, cichsza praca silnika. Wcześniej poprzedni właściciel lał jakiegoś Valvoline...
Przewód olejowy jest ciężko wymienić... dolna śruba jest ciężko dostępna i trzeba mieć jakiś łamany klucz bo podejście mega słabe. Wymieniał mi to kolega mechanik i stwierdził, że było lekko mówiąc ciężko ale do zrobienia. Jak masz kanał, podnośnik i dobre klucze to możesz próbować.
Zalecam też wymianę oleju w skrzyni i nie koniecznie zalecaną Tutelę. Ja wybrałem Fuchsa za zaleceniem jednej z najlepszych firm zajmujących się skrzyniami plus AR9100. Poprawa znaczna w pracy skrzyni.
Gość chyba za dużo poradników odnośnie pisania ogłoszenia się naczytał :) normalnie opis "profesjonalnego" handlarza.
Sprawdziłbym w raporcie VIN jak wyglądają szkody od ubezpieczyciela bo tam widnieją i czy pokrywają się z tym co jest zadeklarowane.
Przy okazji samochód przez ostatnie ponad 2 lata przejechał tylko 2000km, czym to było spowodowane?
RAVENOL Turbo VST zalany też i u mnie, mocno na plus także również polecam. Ja za to nie robiłem płukanki, zaoszczędzone pieniądze zainwestuję w wymianę oleju co max 10tyś :)
Samego przewodu nie zmieniałem ponieważ śruba i filtr wyglądał jak nowy, obstawiam że to przez serwis olejowy który był wykonywany dość często, co 10 - 12 tyś km. [MENTION=85137]Slowhand[/MENTION] Zobacz jak to wygląda u Ciebie i można zacząć od samej śruby.
Natomiast zalecenie odnośnie wymiany oleju w skrzyni to mało powiedziane, raczej trzeba to zrobić, u mnie olej wyglądał na mocno zmęczony i miał trochę opiłków po przebiegu 114tyś, mimo że skrzynia pracowała bez zarzutu. Poprawa natomiast minimalna, biegi nieco lepiej wchodzą, chociaż tak jak mówiłem wcześniej skrzynia działała bez zarzutu.
Przewód wymieniłem zapobiegawczo, lepiej śpię :cool:
Interwały olejowe też robie do maks 10k km. Poprzednik też tak robił, co jest udokumentowane. Płukanka niecała stówka za dobry produkt, więc jak raz na rok to nie jest duży wydatek.
Jednak jak już kolega [MENTION=85652]ml3ka[/MENTION] napisał, podstawa to dobry olej i systematyczne interwały co 10k km i śpisz spokojny o turbinę i kondycję silnika.
O super, czekam na info. Kolejna wymiana u mnie dopiero za 9tys km bo niedawno wymieniłem ale może i ja bym spróbował kolejnym razem AR2300 zamiast AR2820
:) Opis robi wrażenie pasjonata opisów. :) W ostatnie 2 lata mało jeżdżone, bo podobno nie było specjalnie potrzebne. Długo też stało w ASO - czekał na usunięcie przytarć, serwis nie mógł się miesiącami z Link4 co do zakresu dogadać. Z tym ubezpieczycielem sam się kilka lat temu swoje naczekałem...
Dzieki za obszerne porady , jak juz kupie to zrobie taki pierwszy serwis.
Znalazlem taki warsztat do ktorego mam blisko specjalizujacy sie we wloskich furach nazywa sie mr.alfa w tarczynie mial ktos moze stycznosc?
Witam !
Wkrotce mam nadzieje dolaczyc do rodziny Giuliette ;) poki co jednak potrzebuje pomocy i mam nadzieje ze ktos jest mi jej w stanie udzielic. Z tego co czytalem sa tu osoby ktore maja pewne mozliwosci ;) W Tarnowie pojawila sie jedna sztuka ktora wpadla mi wyjatkowo w oczy, jej Vin to ZAR94000007044059. Z gory bardzo dziekuje !
Gdyby ktoś szukał zadbanej i godnej polecenia Giulietty to kolega właśnie taką sprzedaje , link do ogłoszenia https://www.forum.alfaholicy.org/spr...ve_2010r_.html
Cześć, jestem właścicielem. Co się przydarzyło to nie wiem, na pewno coś się przydarzyło, ale na pewno nic strasznego, nie ma tego jak sprawdzić. Ten handlarz od którego kupiłem samochód kupuje samochody ze szwajcarii z aukcji i potem je naprawia.
Kupiłem już naprawioną, potem ją sprawdziłem w serwisie, jeżdżę już prawie 4 lata i samochód jest w bardzo dobrym stanie. Nie jestem handlarzem, więc nie wciskam nikomu kitu.
Co do samochodów powypadkowych to powiem szczerze, że poszedłem za przykładem handlarza i 4 miesiące temu kupiłem samochód z Kanady z ubezpieczalni z aukcji (tu była szkoda całkowitą), gdzie został uderzony lewy bok. Do wymiany były tylko drzwi i lewe kurtyny, a progi, konstrukcja, wszystko całe. 2018 rok, przejechane lekko ponad 6 tys. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie kupować, by nie trafić na minę.
Zapraszam do zakupu Giulietty. Wszystko zgodnie z opisem, obecnie bez żadngo wkładu finansowego. Naprawdę zadbany egzemplarz.
Ale co mi się w Polsce przydarzyło? Ne rozumiem?
Jeśli chodzi o Szwajcarię to wiem, że była szkoda. Przyjechałem z Julką do ASO. Sprawdzili, pojeździli czujnikiem (wyszło, że były malowane przednie elementy i drzwi), konstrukcja, zawieszenie, silnik nienaruszone. Szkoda całkowita w wielu krajach, min. w Szwajcarii wygląda tak, że gość po wypadku oddaje samochód do ubezpieczalni, dostaje środki, a ubezpieczalnia już sobie sprzedaje na aukcje, mimo, że wcale samochód nie przeszedł nie wiadomo czego. Po sprawdzeniu w ASO i nie wykryciu nieprawidłowości po prostu samochód kupiłem. Jeżdżę prawie 4 lata i jest naprawdę dobrze.
Kupując wtedy samochód nie myślałem o jego sprzedaży i z pewnością zdjęcia w tym momencie by się na pewno przydały - jak najbardziej masz rację. Pierwszy raz kupowałem samochód z "historią", ale po sprawdzeniu i upewnieniu się, że wszystko gra nic już mnie wtedy nie interesowało. Przy obecnym zakupie samochodu było inaczej, bo sam go licytowałem i zdjęcia mam.
Napisałem, że nie wiem co było, bo nie wiem co było... Ale najlepiej ocenić, że przecież "z pewnością wie, ale nie chce powiedzieć".
Czy wypadkowość wyklucza, że sztuka z polecenia nie jest zadbana? Wg Ciebie nie, więc nie dyskutujmy.
Co do tego co dokładnie się wydarzyło to proszę podpowiedz mi, bo sam chciałbym wiedzieć i nie wiem, jak to sprawdzić. Nie "palę głupa", po prostu NIE WIEM. Samochód jest zadbany, bardzo dobrze się go prowadzi i niczego mu nie brakuje. Możecie się doszukiwać, że skoro był "bity" to już nie ma sensu go polecać, ale ja się z tym nie zgadzam.
Twój VIN figuruje w polskiej ubezpieczalni.
To chodzi o stłuczkę na parkingu w słupek betonowy. Za niedługo będę musiał pisać w ogłoszeniu ile razy koło przebiłem...
Oddałem samochód do Automobile w Bielsku, a nie jeździłem po pseudo warsztatach.
Wykorzystałem Autocasco, oba elementy na oryginalnych częściach - wymiana klapy i zderzaka.
Załącznik 270759
Załącznik 270760
Załącznik 270761
Załącznik 270762
Załącznik 270763
Nawet o tym nie pomyślałem. Była to mała stłuczka na parkingu podczas cofania i mam wrażenie, że po takim czymś tutaj samochodem już się nie da jeździć... Czemu Wy się doszukujecie wszędzie największego zła? Można miec samochód bez wypadku, ale w traficznym stanie, to rozumiem jest ok? Miłego wieczoru wszystkim.
Kolego nikt na siłę nie doszukuje się złego. Jednak licz się z tym, że skoro udzielasz się na forum Alfy, gdzie ludzie pedantycznie podchodzą do tematu swoich aut, to będą "oceniać" każdą sztukę, która budzi wątpliwości. Twoja taka jest, koniec i kropka. Niewiadoma szkoda w Szwajcarii, nagle przypomniałeś sobie o szkodzie w Polsce itd. Nie wytykam palcem, że masz ulepa, ale cała otoczka tej historii i niepewna przeszłość wypadkowa świadczą na niekorzyść. Tutaj na forum będzie ciężko o sprzedaż, ludzie szukają jasnej historii i inni w tym pomagają oceniając wszystkie propozycje. Cena jak na taką niepewną historię jest również imo wysoka.