Rozumiem, że to bardziej w stronę tego, że jest zapis po Vinie i ktoś by to chciał zobaczyć. No tu nie ma co ukrywać, nawet takiego celu nie mam i nie miałem.
Printable View
No skoro wszyscy tu się wpraszają z vinem do sprawdzenia to nie dziw się, że ktoś chce wyjaśnień odnośnie ubezpieczalni :)
No trochę się dziwię, bo wszystko opisałem mimo, że nie od razu, bo niczego ukrywać nie mam zamiaru. A na teksty od Pana wyroczni i zarazem detektywa, że "nagle sobie przypomniałem", że "moja sztuka nie jest pewna", "że jak można polecać... "koniec i kropka" nie chce mi się już wypowiadać.
Przypomniało mi się jeszcze, że w zeszłym roku przebiłem oponę, a dwa lata temu spalił mi się bezpiecznik od gniazda zapalniczki, miesiąc później znowu. No sorry...
Uważam, że można trochę bardziej po ludzku i tak trochę bardziej do rzeczy. Po części się z drugim kolegą zgadzam. Opinie już wyrobiliście sami. Dzieķi i dobranoc.
Nikt Ci personalnie nie ubliżał, więc osobiste wycieczki zostawiłbym w spokoju. Focha o strzela baba, więc nie mazaj się... Wyrocznią też nie jestem, a każdy zainteresowany ma swoje wymagania i oczekuje rzetelnej informacji - po to jest ten wątek.
Wyrażam tylko swoją opinię bo od tego jest ten temat. Udzielając się jako właściciel, poddajesz się opinii zarówno samego auta oraz jako sprzedający. Wnioski każdy sam wyciąga.
To, że chcesz wypaść dobrze, ocenią potencjalni zainteresowani...
Nie dziw się, że każdy podchodzi z ograniczonym zaufaniem - takie mamy realia i na takim rynku się znajdujemy. Handlarze szukają jelenia, a kupujacy okazji.
Piszę to z własnego doświadczenia, które zdobyłem jeżdżąc setki km po Polsce oglądając "idealne" sztuki...
W każdym bądź razie, życzę powodzenia.
Że tak się wtrącę - jak kilkuletni samochód może być idealny? Idealne to tylko nowe w ASO i to też nie zawsze.
Za rok, dwa będę sprzedawał swoją, to zostawię dla świętego spokoju w rozliczeniu w ASO, nawet gdybym miał stracić na tym 2 tys., bo użerać się nie mam siły, zwłaszcza że mam malowane drzwi po 5-centymetrowej rysie od gwoździa, co pewnie już dyskwalifikuje samochód na tym forum jako powypadkowy.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie porównujemy rysy zamalowanej (normalna sprawa użytkowa) ze szkodą całkowitą odnotowaną w Szwajcarii bez żadnej dokumentacji/zdjęć...
Ps. Idealną-blacharsko/lakierniczą sztukę da się znaleźć, mówię na swoim przykładzie ( nawet kilkuletnią) więc nie generalizowałbym...
A mój znajomy miał w Niemczech stłuczkę na parkingu (obtarty zderzak) i ma szkodę całkowitą. I co?
Co niektórzy są tutaj bardzo śmieszni, żeby nie powiedzieć żałośni i mają mizerne pojęcie o rynku aut używanych...
- - - Updated - - -
Robisz zdjęcia i jaki masz niby problem?!
- - - Updated - - -
Dokładnie :)
- - - Updated - - -
W punkt :D
- - - Updated - - -
I co w związku z tym?
Spiny są niepotrzebne.
Jak dla mnie najbardziej mógł się naciąć obecny właściciel kupując julke z wątpliwą przeszłością od handlarza, ale skoro jeździł kilka dobrych lat i nic się nie działo - mnie to osobiście wystarcza, zwłaszcza że tx155 troszkę na forum już siedzi :) Sam przecież toczę ulepa w którym coś się działo "z tyłu", na razie wszystkie elementy są na miejscu i czekam na lakiernika :laugh: <dokumentację też zrobiłem :D>
A że na forum mamy osobę, która DOBROWOLNIE sprawdza vin'y to należy to docenić, a nie hejtować :)
Spina się najbardziej właściciel z kolegą ;)
Mnóstwo osób w Polsce jeździ typowymi ulepami, ale to że jakieś auto przechodzi powiedzmy przegląd techniczny, nie znaczy jeszcze, że byśmy się zdecydowali na jego zakup znając w 100% historię szkód.
Dzięki za uznanie :)
- - - Updated - - -
Jak już chcesz uchodzić za takiego super uczciwego to dopisz wprost forumowe ustalenia oprócz tych ochów i achów w ogłoszeniu ;)
Oczywiście, ja mówię tylko o tym, że nie zniechęciłbym się do oględzin takiego samochodu. A to w jakim faktycznie jest stanie trzeba określić, a przynajmniej można w jakimś stopniu :)
Nie rozumiem czego oczekujecie, @kołos toczy pianę już 3 dzień z kolei, tylko o co bo nie bardzo rozumiem?? . Człowiek napisał co wie o samochodzie, co ma teraz jechać do Szwajcarii, wynająć może detektywa który ma szukać zdjęć uszkodzonego auta których pewnie nikt nie ma? Czy iść do wróżki która wyczyta przeszłość ze szklanej kuli? Bez jaj przeciez nikt tu nikogo nie zmusza do kupna auta. @kołos robi jakieś insynuacje tak naprawdę sam nie wiedząc co z tym autem było kilka lat temu więc nie wiem o czym dyskusja, poziom podstawówki się tu powoli robi przez takie osoby jak dla mnie które dodatkowo zaniżają wiarygodność forumową bez powodu , ehhh szkoda pisać....
Ja myślę że to był źle odebrany żart, nie ma sensu się o to kłócić
w miejscu pierwszego posta który napisałeś sugerując nieucziwość. I to jest moim zdaniem nie w porządku. Co miał pisac , że coś bylo z autem tylko nie wiadomo co ? Może to tamto a może coś innego. Gdybanie ani pisanie nie ma sensu jesli się nie posiada pewnych i sprawdzonych informacji popartych konkretnymi dowodami -przynajmniej ja takiego jestem zdania. Jest podany VIN , nikt go nie ukrywał, każdy może sprawdzać co chce i gdzie chce -chyba juz samo to świadczy o tym że sprzedawca nie ma nic do ukrycia. Każdy tu jest mądry pewnie do momentu kiedy sam auta nie sprzedaje , wtedy te zasady jakoś tak przypadkiem idą w kąt podejrzewam. Rozróznijmy handlarzy i oszustów od uczciwie sprzedajacych auta i proponuje nie wrzucać wszystkch do jednego wora
.....
Dla zainteresowanych streszczenie wątku i niech każdy sam sobie wyciągnie wnioski :)
JA: To jeszcze uczciwie napiszcie co było uszkodzone w Szwajcarii, a co przytrafiło się w Polsce dla ZAR94000007005095
johnn: Cześć, jestem właścicielem. Co się przydarzyło to nie wiem, na pewno coś się przydarzyło, ale na pewno nic strasznego, nie ma tego jak sprawdzić. Ten handlarz od którego kupiłem samochód kupuje samochody ze szwajcarii z aukcji i potem je naprawia.
Kupiłem już naprawioną, potem ją sprawdziłem w serwisie, jeżdżę już prawie 4 lata i samochód jest w bardzo dobrym stanie. Nie jestem handlarzem, więc nie wciskam nikomu kitu.
JA: W Polsce wiesz co Ci się dokładnie przytrafiło, a w Szwajcarii też ma odnotowaną szkodę całkowitą i wystarczyło poprosić wtedy o zdjęcia z aukcji.
Bezwypadkowości na szczęście nie zaznacza i sam ma pełną świadomość, że "coś" było, ale stwierdzenie, że serwis, ani nikt inny nie jest w stanie ustalić co dokładnie to już lekka przesada, a z całkami w systemach różnie bywa, tym bardziej jeśli chodzi o Szwajcarię.
johnn: Ale co mi się w Polsce przydarzyło? Ne rozumiem?
Jeśli chodzi o Szwajcarię to wiem, że była szkoda. Przyjechałem z Julką do ASO. Sprawdzili, pojeździli czujnikiem (wyszło, że były malowane przednie elementy i drzwi), konstrukcja, zawieszenie, silnik nienaruszone.
Co do tego co dokładnie się wydarzyło to proszę podpowiedz mi, bo sam chciałbym wiedzieć i nie wiem, jak to sprawdzić. Nie "palę głupa", po prostu NIE WIEM.
JA: Twój VIN figuruje w polskiej ubezpieczalni.
johnn: To chodzi o stłuczkę na parkingu w słupek betonowy. Za niedługo będę musiał pisać w ogłoszeniu ile razy koło przebiłem...
JA: Jednak pamięć wróciła
johnn: Nawet o tym nie pomyślałem. Była to mała stłuczka na parkingu podczas cofania i mam wrażenie, że po takim czymś tutaj samochodem już się nie da jeździć... Czemu Wy się doszukujecie wszędzie największego zła?
JA: Można też być tak jak zasugerowałem od samego początku w pełni szczerym.
Mam zdjęcia, zrobiłem po lekturze tego forum, nawet tę rysę na nich ledwie widać i można było z nią spokojnie jeździć, ale nie mogłem na nią patrzeć.
A problem mam taki, że na tym forum wyjdzie "szkody do weryfikacji" czy coś tam.
A to, że ma w pełni sprawny samochód, którym cały czas jeździ w Niemczech i się zdziwił jak dostał pismo, że mu chcą go zlicytować.
Stanęło na tym, że mu wypłacą 1/10 tego ile by kosztowała naprawa zderzaka w Niemczech i niech sobie naprawia w Polsce.
Witam. Przymierzam się do zakupu AR Giulietty. Rok temu była sprowadzona ze Szwajcarii. Mógłby ktoś odczytać mi czy lub ile miała szkód i czy była na jakiś akcjach serwisowych w ASO? Ewentualnie jakiś ślad przebiegu w minionych latach. Bardzo proszę o pomoc.
Nr Vin:ZAR94000007021734
Przecież grubszy lakier na jednym elemencie to zło!
No przecież tak. Przyjdzie taki lamus w rurkach, z czujnikiem lakieru, zmierzy nawet nie bardzo będzie wiedział co i zażąda obniżki ceny o 5 tys. zł, bo "powypadkowy".
Ode mnie dostanie najwyżej kopa w d...., więc wolę sobie tego sobie, a przede wszystkim jemu oszczędzić.
Widzę, że temat niewiadomej szkody wypadkowej jest porównywany z zamalowaną rysą... Ktoś tu popłynął i niepotrzebnie się nakręca, a tak naprawdę chodziło o coś innego. Szkoda strzępić klawiaturę na dalsze tłumaczenia czytania ze zrozumieniem.
Prawda ale nie zmienia to faktu że na tym Forum nie koniecznie mówiąc naszym jeżdzą same perełeczki:)
Jeśli to możliwe, bardzo proszę o sprawdzenie dwóch numerów VIN:
ZAR94000007130937
ZAR94000007154221
Po ośmiu latach obecności na forum (dużo czytam, mało piszę) przyszedł czas na pożegnanie z wątkiem giulietta - trochę smutno się żegnać szczególnie z tą, którą możecie obejrzeć wystawioną https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...tml#207bc9be4c
Jest jednak i trochę radości bowiem od 15 lipca przesiadam się do wątku giulia.
Witam. Planuję zakup swojej pierwszej alfy. Sprowadzana z Francji, 2012 r., przebieg 170 k , 2.0 JTDM TCT automat. Samochód wygląda ok, ale to będzie mój pierwszy zakup (budżet 30k i z naciskiem na automat). Czy znajdę tutaj konkretne tematy np usterek Giulietty po takim większym przebiegu 150-200k, czy muszę szukać w różnych tematach? Ogólnie Giulietty z takim przebiegiem i takim silnikiem z automatem to nie jest ryzykowny zakup ?:D Po wstępnym przeglądnięciu forum i googlowaniu nie widzę jakichś poważniejszych skarg.
Jakich poważniejszych usterek mogę się spodziewać przy następnych 50-80 k km ? I na co zwrócić szczególną uwagę przy oględzinach ? Czy lepiej trochę więcej oszczędzić/poczekać na lepszą ofertę w automacie ?
Mógłby ktoś odczytać mi czy lub ile miała szkód / przebieg . Proszę o pomoc. Nr VIN: ZAR94000007110000
Mysle, ze kolega wyzej w niewybredny sposob zasugerowal Ci, ze odpowiedzi na wszystkie swoje pytania znajdziesz m.in w tym watku. Klikasz "przeszukaj watek" i otrzymujesz kopalnie wiedzy. Mysle, ze to powinno byc Twoje pierwsze przemyslenie po "wstepnym przegladnieciu forum" jak napisales ;-)
Mógłby ktoś sprawdzić historię w ASO dla VIN ZAR94000007179522 ?
KoŁoS, nie przejmuj się śmiesznymi pieniaczami co zawyżają cenę auta które nie miało "nic" robione ale jednak po czasie, z twoimi dowodami, przypominają sobie, że coś tu malowali, tam coś wymieniali.
Jeśli chcecie być fair to albo wiecie co mówicie gdy twierdzicie, że nic nie było robione albo coś było.
To że wy, w trakcie sprzedaży, uważacie że to nieznacząca szkoda nie oznacza, że nie było już coś robione. Niech przyszły użytkownik ocenia to.
To mam takie pytanie: jak często pierdziałem w fotel, bo mam problemy gastryczne, to też powinienem o tym napisać?
Bo przecież nie wiadomo kto do czego przywiązuje wagę. Ja np. wolałbym jeździć samochodem z malowanym zderzakiem niż przepierdzianym i śmierdzącym papierosami. A inni odwrotnie. Potem taki potencjalny kupujący przyjeżdża po bezwypadkowy ideał, a tu w środku brud i smród.
To o czym jeszcze należy pisać w ogłoszeniu?
Możesz nie wszczynać ponownie tej idiotycznej dyskusji ? Każdy ma swoje zdanie i swoje poglądy, już to przerabialiśmy.
Ja tylko pytam co należy umieścić jeszcze w ogłoszeniu, żeby kupujący był zadowolony.
To wyście się uwzięli, że każda szkoda na pewno była szkodą całkowitą i dyskwalifikuje samochód.
A co drugi wymienia moduł MA w garażu i potem się dziwi, gdy nie działa i koledzy się śmieją, że kupił alfę, która bez przerwy trafia na lawetę.
Rozumiem jednak właśnie zadałem pytanie, czy są jakieś konkretne tematy, bo nie mogłem ich znaleźć, a miałem mało czasu.
W każdym razie poczytałem już trochę i zdecydowałem się szukać Giulietty z większym przebiegiem i tct.
Oglądał ktoś może albo widzicie coś podejrzanego : otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-automat-nawigacja-ID6Db5ou.html ?
Mam okazje tam podjechać jutro ale sporo km. Na dodatek nie zdążyłem jeszcze przeglądnąć wszystkiego na forum stąd pytanie na co warto jeszcze zwrócić uwagę podczas oględzin? Silnik na zimno, śruby, lakier, wymiany oleju.
Mógłbym jeszcze prosić o sprawdzenie vin: ZAR94000007117066