Napisał
Teddy Bear
Powody brexitu były kompletnie inne. Nie zabieraj głosu w dyskusji, jesli nie masz merytorycznego przygotowania.
Premier Cameron rozpisał referendum, aby wzmocić swoją pozycję w partii rządzącej. Ścierały się tam bowiem dwie frakcje: antyunijna i prounijna. Nie przewidział nastrojów społecznych, szczególnie tych warstw społeczeństwa, które są mniej wykształcone (jak u nas przygniatająca większość wyborców PIS). Anglicy zawsze byli zadufani w sobie a pamięć o swiatowym imperium z ubiegłych stuleci jest wciąż silna (jak u nas przeświadczenie o Polakach, jako narodzie wyjątkowym i wybranym). Na tych strunach łatwo się gra populistom i na tym zagrano.
Zohydzano Unię, tak samo jak robi to u nas PIS. Tam doszły jeszcze inne elementy: ekstremalnie duży napływ obcokrajowców do pracy, w tym głównie Polaków. To się działo za szybko, ludzie nie mieli czasu się przystosować do nowej sytuacji. John Smith od 30 lat pracujący w stoczni w Newcastle co piątek chodził na parę piw do pubu. I nagle, w tym samym pubie za barem stał Polak i przy stolikach siedzieli Polacy. John Smith poczuł, ze jego stabilny świat się zmienia.
Tak to działa.
Niemcy w oczywisty sposób popełnili ogromne błędy i teraz to rozumieja, poniewczasie. Wezwanie do masowego napływu imigrantów w 2015 roku było pomysłem katastrofalnym. To samo uzależnianie się od dostaw mediów energii z Rosji. Po dwóch morderczych wojnach w Berlinie uznano, że sposobem na związanie Rosji z kontynentem, będzie współpraca gospodarcza. Ma to sens ale poszło za daleko i mamy klops.
Natomiast, jeśli myślisz, że Unia to samo dobro i miód, to zejdz na ziemie. NIGDY tak nie będzie, zawsze będą spory, tarcia, konflikty interesów. To jest związek wielu państw i narodów. Kluczowe są jednak inne sprawy: od rozwoju gospodarczego począwszy. NIGDY w historii swiata nie było nie tylko tak długiego pokoju w Europie, ale i tak wysokiego poziomu życia.
Dalsze jednoczenie Unii ma głębszy sens, albowiem wzmacnia region gospodarczo i zamyka drogę do zbrojnych konfliktów wewnętrznych. Świat to teraz globalne centra: Chiny, reszta Azji (Japonia, Korea), Ameryka Północna, w kolejce czeka Brazylia. Europa TYLKO jako jedność polityczna i gospodarcza może tu rywalizować.
Chcesz "państw narodowych": zapytam PO CO?
Historia państw narodowych w Europie to tysiąc lat wojen i mordowania się. Taka jest prawda, niepodważalna. Skończyło się hołubienie "państw narodowych" skończyły się konflikty i wojny. I jakoś te kraje, bez narodowej napinki, istnieją. Pojedź sobie do Hiszpanii, Włoch, Austrii, Danii, Niemiec, Holandii. Kultura, kuchnia, zwyczaje, relacje społeczne, język, muzyka i sto innych rzeczy rozkwita i zostaje. Ale jest pokój, łatwy obrót gospodarczy, wysoki poziom nauki i przemysłu.
Chcesz równać do świata? To zacznij od przejrzenia kluczowych wskażników: ile Polska wykłada na nauke, innowacje, technologię, wynalazczość. W której setce na świecie są najlepsze polskie uczelnie. Gdzie jadą najlepsi polscy naukowcy, fachowcy, specjaliści. I dlaczego nie zostają w Polsce.
Zobacz ile jest psiego gówna na chodnikach. Zobacz ilu kierowców wyrzuca pety na skrzyżowaniach.
I zobacz te marsze, patriotyczne, biało czerwone.
W tym to jesteśmy najlepsi.
I dodaj, na koncu, poziom wymiany handlowej z Niemcami i wpływ tej wymiany na nasz PKB.
I zacznij MYŚLEĆ.