Printable View
Autko kupiłem, okazało się być w bardzo dobrym stanie, dziękuję ogromnie za pomoc koledze erni z forum za sprawdzenie auta. Lakierowana tylko maska i przedni zderzak, reszta sprawdzona miernikiem 100-120 mikronów, mała ryska przy wlewie paliwa. Na miejscu wyszło, że tylna prawa szyba się zacina (silniczek chodzi), do ustawienia zbieżność i trochę słychać pompę wspomagania. Z wyglądu robi niesamowite wrażenie a powrót 500km do domu to była czysta przyjemność.
Miałbym wielką prośbę do forumowiczów. Czy jest tu może ktoś z pobliża Grybowa i mógłby podjechać i obejrzeć chociaż pobieżnie tę Alfę o której pisałem wcześniej:
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#a7b60ada86
Jak pisałem wcześniej mam do niej ponad 500 km w jedną stronę (jestem z Lubuskiego), co w przeliczeniu na koszt paliwa dwóch aut do ponad 600 zł. A tak to miałbym chociaż trochę większą pewność, czy warta jest ona uwagi. Dajcie znać, czy ktoś się tego podejmie.
Dzięki.
zdjęcia pod publiczkę, a silnik do sprawdzenia - podłączenia pod kompa. O czujnikach lakieru już nawet nie mówię. Aha o zawsze warto sprawdzić zawieszenia. Wielowachacz lubi kosztować.
No właśnie tego się obawiam. A dokładnie rzecz ujmując to rozczarowania wyglądem rzeczywistym samochodu, bo te zdjęcia widać o idealnej porze w idealną pogodę robione. Stąd moja prośba o obejrzenie przez kogoś mieszkającego w pobliżu.Cytat:
Napisał filzee
Święte słowa.Cytat:
Napisał ris
Największy ruch mam przy samochodach najgorszych takich które sprzedaję poniżej kosztów aby się pozbyć. Wszyscy niuchają za okazjami a do tych naprawdę ładnych aut nikt nawet nie zadzwoni chyba żeby ponarzekać że drogo.
W tym kraju nie da się normalnie funkcjonować i powie to każdy kto zajmuje się jakimkolwiek handlem.
Powiem wam Panowie, że od jakichś dwóch tygodni siedzę w internecie, w poszukiwaniu 2.4 JTDm i mówiąc szczerze...nawet nie ma z czego wybrać.
Nawet biorąc pod uwagę, że budżet to 30 tysi, +-2 tysiące, to w rocznikach 2006/2007 allegro wywala mi same parchy.
Wszystko sprowadzone, ewidentnie nawet widać po zdjęciu że bite albo od handlarza/komisu (w życiu nie kupiłem i nie kupię auta od handlarza).
Nawet gdybym chciał dołożyć, żeby kupić krajowy/salonowy to nie znajdziesz choćbyś się usr.... Idź Pan z takimi zakupami...
Bez urazy ale bity nie oznacza dramatycznej tragedii,nie ma aut doskonalych na rynku wtornym a i nowe trafiaja sie uszkodzone...
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
Samochód po kolizji nie oznacza tragedii.
Ale samochód sprowadzony z niemiec po opłatach (przypomnijmy że samej akcyzy przy 2.4 jest kilka tysięcy), z zyskiem handlarza kosztujący ok 26-27 tysięcy, podczas gdy na mobile.de w miarę ogarnięte samochody zaczynają się od 8 tysięcy euro chyba coś mówi nam o tym, w jakim stanie ten samochód został do nas sprowadzony i jakim nakładem kosztów naprawiony.
Samochód po takim dzwonie przy następnym zdarzeniu dobrze wiemy jak się zachowa...
Nie mialem na mysli az takich gniotow...np mojemu koledze brat kupil w de hyundaia jakiegos tam kombi 5letniego za grosze tylko dlatego ze babka wjechala na parkingu w slupek i popsula zderzak i lampe. Zderzak wymienil na nowy a lampe sklejil i sobie smiga heh a poprzednia wlascicielka sprzedala bo spanikowala,mega wypadek byl
No raczej tego typu przypadków u naszego handlarza nie uświadczysz ;P
To są przypadki jeden na milion (a połowa z nich zmyślona)