Ogólnie Twardowski jest polecany, może za wyjątkiem cen. Tyle że jest najstarszy, najdroższy i najkrócej otwarty ;) Ale sprawdzenie auta najtaniej w wawie z wszystkich ASO czyli 350 zł :)
Printable View
1. Za rok-dwa będziesz miał kłopot żeby to auto sprzedać w cenie 25-30 kzł. Więc stracisz dość sporo. Takie zadbane auto po dużych serwisach dobrze kupić na dłuższy czas.
2. Odnośnie 2.4 – dziś największym problemem tego silnika są pękające głowice, nawet w serwisowanych autach.
Jedno z najlepszych ASO w Polsce.Cytat:
A swoja droga to czy ktos z Was moze cos wiecej powiedziec o ASO Twardowski w Warszawie?
- - - Updated - - -
Moim zdaniem bardzo ciekawy pomysł na zakup, ale tylko przy kilku warunkach:
– auto wcześniej było bezwypadkowe
– ma historię serwisową
– auto ma odpowiednie dla Ciebie wyposażenie
– znasz się na autach i naprawach blacharskich, żeby ocenić czy nie ma czegoś grubo uszkodzonego (np. pęknięte turbo, blok silinka czy inne rzeczy, które czasem przy drobnych stłuczkach ulegają uszkodzeniu).
Możesz do auta wstawić od razu ksenony, tylko to trochę cię pociągnie po kieszeni. Ale to rzecz poza tematem. Ja w takiej sytuacji dołożyłbym ten 1000-1500 zł.
Też widziałem to ogłoszenie i zastanowiła mnie podejrzanie niska cena. Wymieniona jest kierownica więc poducha wywaliła, prawdopodobnie wymieniony przedni zderzak, maska zostawiona niby uszkodzona. Pytanie dlaczego handlarz nie doprowadzi auta niewielkim kosztem do stanu używalności i nie wystawi w całości za dużo większą cenę?
Możliwe, że auto było tak mocno uderzone, że nie da się go naprawić i ktoś podszykował tylko do sprzedaży aby pozbyć się kłopotu.
Dzieki. Jahu a realnie (biore pod uwage rozne scenariusze) przy takich samochodach (nawet sciagnietych z Niemiec za +/- 7 tysiecy euro) to orientujesz sie moze o jakim spadku wartosci mowimy w ciagu 2 lat?
Chodzi o to, że kupujesz auto za wyższą cenę niż rynkowa (jeśli mówimy o tym belgijsko-polskim egzemplarzu). Sprzedać auto również za wyższą cenę będzie po prostu trudno. Jeśli kupisz auto w cenie rynkowej, nie zapuścisz go jakoś, to sprzedaż za rok o 10-15% taniej, a za 2 lata o 20-25%. To moje szacunki. Ale nie handluje na co dzień autami, więc to tylko moje pobożne życzenia (podobnie jak życzenie, by ktoś był skłonny zapłacić 26.000 zł za mój 2006 rok).
- - - Updated - - -
Dobre 9 letnie auto będzie tańsze od dobrego 6 letniego. Ale może być w podobnej cenie (lub droższe) od niejednego ulepa z 2010 roku.
Sam jeździłem kilkoma świeższymi 159 niż moja i nie widzę jakiejś przepaści (a wręcz moja wygląda świeżej pod względem lakieru, wnętrza). Różnica między 6 i 9 lat jest mniejsza niż między 2 i 5 lat. Takie moje zdanie.
Ostatecznie i tak rynek weryfikuje cenę.
Dzieki za podpowiedzi, faktycznie niska cena jak na tak male naprawy, bo TBI zaczynaja sie od 40k na allegro. Kazdy jezeli nie dla siebie to naprawilby tanim kosztem na sprzedaz. Nie bralem wczesniej pod uwage silnika 1.7 bo byl poza zasiegiem. Czekam na VIN o ktory prosilem sprzedawce bo zarzekal sie ze servisowana do konca. Taka kosmetyke jestem w stanie sam naprawic ale juz oka nie mam zeby zobaczyc czy mechanicznie nie ucierpialy elementy pod pokrywa.
Takie kierownice były montowane fabrycznie w tym czasie w TBI. Zobacz na inne TBI i wszystkie mają właśnie takie przeszycia i szary panel. Maska jest na pewno lekko wyprostowana. Zdarzaka nie jestem w stanie ocenić. Był demontowany, ale to nic nadzwyczajnego podczas oględzin do ubezpieczenia. Trochę wygląda jakby Brera nabiła się na hak i pocno podwinęło wszystko, ale bez uszkodzeń podłużnic i silnika.
Wracajac do tego zderzaka, to jezeli Alfa ma org xenon to musi miec spryski a ten na zdjeciu nie ma. Z kierownica tez zaczalem sie zastanawiac i szukac po fotach w googlach i faktycznie wystepuje. Sprzedawca przez telefon mowil ze poduszki cale...
Dziwna sprawa z tą kierownicą. Tak czy inaczej to auto warto bardzo dokładnie zbadać pod kątem poważniejszych uszkodzeń.
Do Wawy mam ponad 200 kilo, ale wiem ze za Brera bede musial zwiedzic kawalek Polski zanim cos znajde. Okazji prawdziwych jak wiemy nie ma, moze ktos z Wawy podejdzie w wolnym czasie i rzuci oko...