kto wie czy ten alko nie miał podziałać jako "rozluźniacz" ;) bo skoro pasażer miał nogi w tamtym rejonie to kto wie ...
Printable View
kto wie czy ten alko nie miał podziałać jako "rozluźniacz" ;) bo skoro pasażer miał nogi w tamtym rejonie to kto wie ...
W sumie nie ja tylko panny od Poloneza, ale... padło mi koło, po wulkanizacji i powrocie do garażu chciałem "sprawdzić" czy trzymają i tak sobie lekko kopnąłem. Nie wcelowałem w oponę tylko zawadziłem o próg. I się rude kawałki posypały.
Teraz będę musiał szukać blacharza z 3Miasta i dawcy gotówki w jakimś parku po nocy :mad:
Przejechałem sobie odkurzaczem po boczkach drzwi, a że zasys był całkiem mocny... z jednego trochę zerwało mi tapicerki... tak jak by klej już puścił :/ czym to złapać żeby nie spalić materiału?
Cofając jak ciota prawie urwałem lusterko prawe ... na szczęście tylko się wygięło do tyłu i lekko porysowało ... ogarnij się jabol!
Cofając moja żona zarysowała hak holowniczy o zderzak sąsiada :(
ciągnąc plusowy kabel z akumulatora do bagażnika (car audio) oczywiście poszło kilka zaczepów pod progami i słupku... ale jeszcze sie trzyma :D
Szkoda ze dopiero teraz to przeczytałem :-(. Postanowilem sobie cofnąć kawałek z otwartymi drzwami i zapierdzieliłem kantem dzwrzi o mur. Wgięły sie i odprysł lakier.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...014/04/448.jpg
Wysłane przez Tapatalk.
Taka piękna Twoja AR, ja bym sobie młotkiem gumowym walnął w łeb jakbym tak uszkodził swoją AR, ale przypadki chodzą po ludziach, pech w cholerę....