Wiesz może jaki czas auto pracowało na oleju?
Printable View
Oj, tego nie wiem. Samej akcji nie widziałem. Po prostu kolega z warsztatu do mnie zadzwonił abym podjechał zobaczyć masakrę.
U mnie w Toyocie Yaris D4D wyglądało to tak: Ruszam ze świateł (ul. Bora Komorowskiego w Krakowie obok DH Krokus) jedynka ostro, dwa tak samo trzy jeszcze mocniej wrzucam cztery i czuję, że silnik bez dotykania gazu jak szalony do przodu, a za mną siwo. Wbiłem piątkę i wyhamowałem auto. Obyło się praktycznie bez strat ale silnik przez chwilę chodził dość głośno.
Czyli reasumując nasze rozważania to najbezpieczniejsza dla samochodu i dla naszego zdrowia będzie próba zdławienia silnika podczas jazdy. Gorzej jak się zatrzymamy w panice co się dzieje... bo pewnie większość z nas by tak zrobiła. Ciekawe jak by wyglądało ruszenie z jedynki przy takich obrotach silnika.
Zastanawiam się, czy jak nie zadziała inna metoda w jakiś sposób lekko ruszyć i dopiero zdławić silnik zamiast robić to niejako za pomocą strzału ze sprzęgła.
Sadero ale jak lekko ruszyć przy obrotach w okolicy 5,5k?
Mnie zastanawia co w tym czasie robią klapy gaszące. Niby 159 ma, ale wyżej pisałeś, że widziałeś taki silnik po rozbieganiu :(
Oby nie tak;)
http://www.youtube.com/watch?v=5Mys9m1T84k
pytanie tylko...czy w przypadku alfy będziemy mieli na tyle czasu by "spokojnie" rozpędzić auto z postoju i dopiero potem zdusić go wysokim biegiem? Szczęście w nieszczęściu jeśli komuś tak jak koledze www156 w trakcie już jazdy to się stanie...trochę zimnej krwi i się opanuje sytuacje, ale w innym przypadku? Aż strach się bać -.-
Przykładowo stoimy w korku...nagle obrotu dobijają do max...i rób co chcesz... Gdzie rozpędzić auto jak wszyscy dookoła stoją w miejscu?
Dupa, dupa, dupa. Zatrzymujesz się hamulec w podłogę, zaciągasz ręczny na maxa, wbijasz 5 czy 6 w zależności od wersji skrzyni, i strzał ze sprzęgła, powinno go zdusić