To nic nie pomoże - jak bierze olej to będzie brał tyle samo każdego w danej klasie lepkościowej. Dużo km zrobiłeś od remontu i jaki był jego zakres?Cytat:
Napisał krzychoo
Printable View
To nic nie pomoże - jak bierze olej to będzie brał tyle samo każdego w danej klasie lepkościowej. Dużo km zrobiłeś od remontu i jaki był jego zakres?Cytat:
Napisał krzychoo
ponawiam pytanie: czemu nie kupić gęstszego oleju? niezdrowo dla silnika?
Nie myli ci się gęstość z lepkością? Wszyskie oleje silnikowe mają podobną gęstość rzędu 0.87 g/ccm - im gęstrza susbstancja tym pompa wytwarza większe ciśnienie i rozwala uszczelnienia. Stosowanie oleju o gorszej specyfikacji lepkościowej niż zaleca producent źle wpływa na funkcjonowanie silnika - w przypadku TSa z opóźnieniem działa hydrauliczna regulacja luzów zaworowych
no jak się uda to jutro kupię półsyntetyk, dzisiaj pytałem w jednym sklepie to się dowiedziałem że nie mają Valvoline, jak powiedział: "po co to panu, mało ludzi go stosuje, lepiej kupić Elfa za 70zł - wszystkie niemieckie auta na nim jeżdżą" - trochę mnie rozbawił:PP
no i sam nie wiem;/ jak tak czytam na necie to większość opinii jest taka że jak silnik bierze choć trochę oleju mineralnego to żeby w żadnym wypadku nie zmieniać na półsyntetyk bo będzie się dolewać litrami... ;/
tylko że każda alfa bierze olej... no już sam nie wiem jak będzie dla niej lepiej, jakieś sugestie?
dodam że po zakupie olej był przeźroczysty, idealnie czyściutki, więc teoretycznie w silniku nie było żadnego nagaru, teraz po 10kkm trochę ściemniał ale też nie jest tragiczny...
Koledzy mam pewna teorię w temacie zużycia oleju.
Silnik spalinowy ze względu na swoją konstrukcję i „fizjologie pracy” olej zużywać musi.
Kwestia tylko ile.
Podawane przez ASO zużycie graniczne rzędu 0.5l/1000km jest oczywiście mocno przesadzone, żeby uniknąć kosztownych napraw gwarancyjnych.
Generalnie historię z cyklu „nie dolewam nic od wymiany do wymiany” można sobie włożyć między bajki.
Dotyczy do oczywiście samochodów wszystkich marek.
Jeżeli któryś ze moich znajomych zaczyna mi takie bajadery opowiadać to ja się pytam:
„A skąd wiesz ile w nim masz oleju a ile innych produktów?”
Na przykład paliwa, sadzy, wszelkiego syfu etc.
Po czym przystępujemy do oględzin oleju na bagnecie.
No i co mi się ukazuję zazwyczaj na bagnecie mojego oponenta, ano smolista bryja.
Oczywiście mowa o silnikach benzynowych, diesel z zasady będzie miał smołę.
W moim silniku o przebiegu 220tyś. km olej do 10tyś od wymiany jest nadal koloru słomkowego, później zaczyna gwałtownie ciemnieć.
I wtedy go wymieniam.
Teraz klika faktów:
Olej którego używam: Motul 6100 półsyntetyk 10W40 lub latem 4100 15W50
Olej wymieniam po przebiegu około 10tyś. km tak jak wspomniałem.
Nie zdarzyło mi się żeby silnik pochłonął więcej olej od wymiany do wymiany niż 1l.
Przebieg, który robię to generalnie, jak oceniam, 80% miasto i 20% tras.
Czyli konkretnie od wymiany do wymiany 2-3 dłuższe trasy.
Teraz uwaga!
Przechodzę do sedna:
W jeździe po mieście stwierdzam, że oleju w ogóle nie ubywa.
Za to zauważyłem, że po dłuższym „muleniu” samochodu jazdą w mieście, trasa rzędu 400km kończy się dolewką powiedzmy 0,3l.
Po czym w mieście znów nie ubywa.
Powiem więcej, trasa 400km dolewka 0,3l, a bezpośrednio później następuje trasa nawet 1000km, a dolewka minimalna?
Wnioski nasuwają się same.
Jeżeli ktoś zauważył coś podobnego to proszę o podzielenie się spostrzeżeniami.
Pomijam tutaj celowo kwestie marki (jakości) oleju, bo na przykład zdarzyło mi się po 3tyś. km szybciutko wymieniać olej, bo jego stan wskazywał na skrajne zużycie.
Chodzi tutaj o wiodącą markę na rynku.
Teraz kwestia diagnozy zużycia silnika wnioskując po zużyciu oleju, to jest też czysta abstrakcja.
Kupiłem kiedyś Suzuki Swift 1991r. za grosze dla mojej żony, totalnie zjeżdżone.
Zero dymu z rury wydechowej.
Nie brało oleju, nic się nie działo, ale stawał się co raz słabsze, (proceder trwał 20tyś.km) aż po prostu któregoś dnia najzwyczajniej stanęło.
I nie chciał odpalić.
Diagnoza? Zmierzyliśmy ciśnienie sprężania.
Oscylowało między 4 a 5 atmosfer.
Ten silnik nie miał prawa działać!
Po naprawie góry silnika jeździ w rodzinie do dzisiaj.
Pozdrawiam
moja tez w trasie zre wiecej.
10w60 syn.
Nie wiem jak w przypadku V6, ale jeśli chodzi o motory T.S. to producent podaje graniczną wartość spalania oleju jako 1l/1000km, czyli jeszcze więcej niż Ty powiedziałeś.Cytat:
Napisał kmito
Natomiast fakt, oleju raz ubywa więcej raz mniej i prawdopodobnie ma to związek z tym co opisałeś, czyli zależne jest od jazdy w mieście i od jazdy w trasie.
Ja bym tutaj dołożył jeszcze jeden aspekt, a mianowicie obroty silnika. Im większe, tym większe spalanie oleju.
Pozdrawiam.
- Rafał
w takim razie 10w40 czy może 10w60? spalanie będzie jednakowe dla obu?
Jak nie jeździsz na torze wyścigowym to 10W40 w zupełności wystarczy - taki jest zresztą zalecany
tak, wiem że wystarczy jeśli chodzi o temp pracy jednak jestem ciekaw czy przy doborze odpowiedniego oleju możliwe jest zminimalizowanie jego spalania przez nasze silniki