Cytat:
Napisał AlfaFAN
Renault tez robi dosc mocne silniczki wolnossace(patrz clio 2 sport) :wink: [...]Nie mowcie wiec, ze TS jest taki super hiper i najlepszy, bo oklamujecie siebie samych i innych :wink:
Nikt tak póki co nie twierdził. Przykładów dobrych silników (ba! lepszych niż TS 16v) jest sporo, 1.8 Toyoty znane z Lotusa, czy Celici, Honda S2000, czy CTR i pewnie jeszcze parę innych, które pominąłem. Ale żaden z tych producentów nie uczynił z tej kompetencji normy, nie zbudował linii silników do swoich podstawowych modeli. Przeciwnie podstawowe modele nawet niegdyś usportowionej Hondy są obecnie po prostu misiowe.
Cytat:
Napisał Szef
Mam to samo laguna - auto ciezsze , plywajace ze slabiutkim silniczkeim 1.6 16v 148Nm 110KM do 3 tys obr startuje o wiele zwawiej
Co do startu z pod swiatel to jesli nie podkrece TS do 4 tys to raczej pierwszy nie bede
No to macie obaj problem. Nie odpowiada Wam typowa charakterystyka włoskich silników, którymi jeździ się na nieco wyższych obrotach niż innymi europejskimi. Zadziwia mnie tylko amnezja J@rka, który twierdzi, że jeździł Hondami. Ta zacna marka tradycyjnie budowała silniki o jeszcze dłuższym dole, kręcące jeszcze wyżej.
A co do startu emeryckiego 1.6 Laguna, a 1.6 156 to proponuję Ci jednak poprosić znajomego (choćby z Waszej integrującej się grupy olsztyńskiej) o pomoc przy porównaniu tych samochodów i zewnętrzną ocenę, który szybciej startuje. Jest w Olsztynie tak dużo tras, gdzie można sobie śmiało porównać start, a potem myknąć na zakręt by już nie było wątpliwości po co jest AR. Pół roku mieszkania w Olsztynie sprawiało, że nie mogłem zrozumieć dlaczego ludzie narzekają na trasę do Ostródy. Uwielbiałem ją! Rzadko kiedy jechałem dłużej niż 28 min :D Ale też ćwiczyłem najmniej dwa razy w tygodniu po drodze do Poznania.
Cytat:
Ludzie opanujcie sie troche bo te teksty zaczynaja tracac jakims fanatyzmem
Ta uwage glownie kieruje do WlodekzPoznania, bo zamiast skupiac sie na meritum sprawy wypisujesz tu jakies felietony praktycznie nie na temat
Dzięki! ;) Nie musisz czytać. To taka złota zasada. Prezentuję swoje podejście i akceptuję, że nie każdemu może się ono podobać. Oczekuję wzajemności.
Nie zgodzę się jednak, że jest to fanatyzm. Każdy człowiek ma pewną pulę kryteriów podstawowych, którymi kieruje się dokonując jakiegoś wyboru. I to co jednemu wydaje się absolutnie obiektywnym zestawem kluczowych kryteriów może dla drugiego człowieka być w 70% zupełnie nie istotne. Wystarczy trochę otwartości by to dostrzec. O tym były w dużej mierze moje wypowiedzi.
Cytat:
Niestety podczas jego konstruowania inzynierowie chyba za bardzo skupili sie na osiagach a mniej na usuwanie jego wad/mankamentow i dostosowaniu go dla zwykłego użytkownika
Moze zapomnieli
A może nie chcieli...?
Pewnych rzeczy nie dorobili. Zgodziliśmy się co do tego. Ale może postawili sobie inny cel niż np. japończycy chcący zadowolić szerokie spektrum przeciętnych użytkowników? W końcu nie bez powodu japończycy bardzo długo nie nauczyli się budować samochodów dla odbiorców niszowych, mimo, że wszystko jest w nich tip top. Nie ma jakościowo bardziej dopracowanego samochodu niż produkty spod marki Lexus. W wyposażeniu mają już wszystko co mieć muszą i chyba mają rzeczy, których nie ma konkurencja. Ale pewnych rzeczy nie mają i w Europie nie mają szans.
Cytat:
Prosze zauważyć ze wymienione przeze mnie + i - ( zapomnialem dodac - zrywajace sie rozrzady )potwierdzil kazdy i w zasadzie nie podlegaja one zadnej dyskusji.
Tak, ale to jest bez znaczenia, gdyż zapomniałeś o jednym elemencie takiej analizy. Tak jak napisałem powyżej - każdy przypisał podanym kryteriom zupełnie inne wagi. To nieunikniony element metodologii analiz opisowych. A nie możemy innymi się posługiwać, gdyż przecież dyskutując o samochodach nie oceniamy standaryzowanych osiągów, parametrów, a kryteria jakościowe. A jeśli kryteria jakościowe, to dyskutujemy nie o samochodach, a o preferencjach ludzi, istot żywych, na wskroś różnorodnych.
Cytat:
Ale 200 tys km by mogly i nie koniecznie na jednym oleju ale ciagly nadzór jego stanu i dolewki do najprzyjemniejszych rzeczy nie naleza ;) ( ja to akurat lubie )
Cieszy mnie to. Dla mnie troska o to czy mojemu silnikowi jest dobrze, to niezbędnik kultury motoryzacyjnej. To tak elementarne, jak myśl, czy wchodząc na wspólną klatkę schodową wytarłem buty, żeby sąsiadom i sobie nie czynić nieprzyjemnym następnego przejścia korytarzem.
Cytat:
W zasadzie tu nikt nie napisal ze sie psuja
Można przytaczać cytaty z J@rka, które przeczą temu bardzo jaskrawo.
Cytat:
Napisał Kosiar
czy ja dobrze rozumiem kolego mach iż kupiłeś alfę tylko dlatego że Ci sie podobała :?:
Bardzo wielu ludzi tak robi. Niech się cieszą Alfą. Tylko potem narzekają na spalanie, na niewygodne zawieszenia, na mały bagażnik...;)
Cytat:
Napisał ***mach***
No i fenomenalne prowowadzenie na zakretach, ale o tym przekonałem sie dopiero po kupnie.
O tym to byś się przekonał prowadząc takim sam samochód wyposażony w inny silnik po tych samych zakrętach. Jtd to dobra maszyna. Ale to tylko diesel. I diesel na zakrętach się nie prowadzi. Ale i tak lepiej jeździć dieslem, niż gazować benzynę ;)
Cytat:
Napisał Fred
Pamiętam Twoje przepisy choc mało z nich korzystalem bo fanem jestem dobrej pizzy w pizzeriach :D
Wiadomo. Można uwieliać bawić się z robieniem kawy, ale i tak najlepsze jest poranne presso w barze za rogiem ;)
Cytat:
A w domu stosuje raczej kuchnie polską (z lenistwa:P)
Fundamentalny błąd. Kuchnia włoska jest dla leniwych. Tylko trzeba poznać kilka reguł podstawowych, a w kilku elementach wykazać się dużą starannością. A reszta jest szybka, prosta, wyśmienita i można dużo improwizować. Urokiem włoskiej kultury jest prostota i harmonia stanowiące wyrafinowanie przez harmonię całości, a nie zbiór reguł.
Cytat:
Niestety po zeszłorocznej awanturze z moim udzialem miedzy IKARem a Alfaholikami, stalem sie na IKARze persona non grata i po prostu sie wycofalem.
Primo - nie przypominam sobie, by tak było. Na liście w którymś momencie kogoś ogłasza się trollem i przestaje się do niego odzywać, co sprawia, że niemile widziany najczęściej z racji kultury osobnik po kilku dniach/miesiącach się zniechęca. Natomiast tego w Twoim przypadku nie było.
Secundo - nie było awantury. Nieco naddrażliwie zareagowałeś, a ktoś zachował się ze swoim komentarzem butnie i nieco po sztubacku. Ale takie rzeczy się między ludźmi zdarzają. I to często.
Cytat:
A co do imprezy na torze w Poznaniu.. jest to impreza "elitarna" i tajemnicą poliszynela jest ze tak na prawde nikt tam "chołoty" nie chce. Wiec o integracji tak na prawde można zapomniec. A szkoda ;//
I tu jesteś w dużym błędzie. W końcu dzięki dziewczynie, Werze, udało nam się zaprosić na lokalną poznańską stronę kilku Alfaholików-Poznaniaków i zorganizować wspólny spot. Inna rzecz, że trochę nie wyszedł, gdyż był przy okazji ALTu na Torze Poznań, a większość z nas wtedy startowała. Ale kilka osób zgrało się z nami i my z nimi bardzo szybko. I okazało się, że nie ma między nami, a nimi żadnego muru, żadnej nieprzystępności. Nie ma nas i ich. IKAR wydaje się hermetyczny ze względu na wyobrażenie o sobie :lol: ale też pewne dążenie do prezentowania raczej wyższej kultury, niż niższej. Ale to co sprawia wrażenie zamknięcia, to absolutnie przede wszystkim czas i zażyłość. My się naprawdę długo już znamy i często spotykamy. Do Ik@ra dołączyłem w 2003, a ten klub działa znacznie dłużej. Poznański zespół uformował się między 2002 a 2003 i spotykamy się twarzą w twarz średnio raz w miesiącu. Trudno potem się w takie towarzystwo wbić komuś kto pojawia się jako Nick na forum, gdy my się znamy osobiście, jeździmy po torze, spotykamy pod Lechem, jadamy pizzę, gramy w bilard. Potem poczucie obcości, czasem żalu. Jako PyraTeam mamy pewne, nieliczne żelazne zasady związane z pojęciem o Alfie Romeo, ale poza tym pełna otwartości i egalitarność. Na szczęście w tym roku dopisało kilka osób z Alfaclubu. Ale to chyba ostatni na jakiś czas zlot z dniem torowym. Zastanawiam się jednak, czy nie zorganizować takiej imprezy wspólnie z ludźmi z różnych klubów właśnie na tym obiekcie. Ale to na razie mrżonki ;)