Dobre ') to już lepiej elektryk, przynajmniej te godzinne postoje można zaplanować. A nie być zaskoczonym i 2 godz czekać na assistance.
Żuczek postój na tankowanie zrobimy gdziekolwiek porownujesz wciąż 2-5 min z ładowaniami? Ile minut robisz siku? To mniej niz znalezienie ładowarki podjazd podpiecie. Nie każdy ma zapalenie pęcherza żeby na luzie 500km nie przejechać (no chyba że w tempie elektryka oszczędzającego prąd, bo z realnymi V gdzie się da to nie jest doba).
Jaki jeden ektryk a jeden spalinowy? Po co mi jeden niepełnosprawny samochód - czyli elektryk. I skąd wiesz że drugi również nie był potrzebny w tym czasie.
Naprawdę to już absurd jakie wygibasy stosujesz dlauzasadnienia tej utopii w która zresztą sam swoim poruszaniem się spalinowcem przedstawiasz jako niepraktyczna.