Rozrząd w dieslu 1.9 lub 2.4 jest dużo tańszy niż w V6, zrobi go praktycznie każdy mechanik i 100 kkm możesz śmigać,
Printable View
Rozrząd w dieslu 1.9 lub 2.4 jest dużo tańszy niż w V6, zrobi go praktycznie każdy mechanik i 100 kkm możesz śmigać,
Trochę przesadziłeś z tymi 100kkm, co prawda zalecany jest co 120tyś.
Ostatnio pytałem swoich mechaniorów z ALFA TEAM Łódź i mi powiedzieli, że rozrząd co 60 tyś także
raczej maks po 80tyś i wymiana ale to naprawdę max.
http://www.alfateam.pl/podmenu/1/3/
Co mechanik to opinia. Znajomy mechanik, który robi Alfy twierdzi, że 100 kkm bez problemu i nie zaleca częściej.
Ja chyba nawet nie widziałem nigdy JTD z pękniętym paskiem w ogłoszeniach i w Polsce i zagranicą, a nawet jak są to jakieś 1/1000 przypadków. U nas się słucha opinii mechaników, a w Niemczech rozrządy wymienia się zgodnie z książką i te auta jakoś potem dalej u nas jeżdżą:P
Co do rozrządów na pasku to uważam, że to zależy od silnika, a nie od tego, że ma pasek!!! Najważniejsze jakie siły działają na ten pasek. W V6 24V masz 4 koła zębate i to tam trochę pracuje, a w 2.4 JTD nie ma już takich sił i te 100 kkm to bez probelmu, to i tak mniej niż w "podręczniku" serwisowym.
Hm, a może i masz rację, pewnie tak gadają aby do nich szybciej przyjechać :)
Ilość kół nie ma znaczenia tylko ich średnica a to jest takie same we wszystkich autach na świecie :P prosta kinematyka. Tak więc z punktu widzenia obciążeń i sił panujących w układzie to właśnie w dieslu powinno szybciej dojść do uszkodzenia.
Nie. Chyba w ogóle nie rozumiecie skali problemu.
To nie pasek klinowy że wymieniasz jak zacznie piszczeć. A nawet jak pęknie to co tam.
Napiszę wprost. Chcesz ryzykować kapitalką to jeździj więcej niż 60k. Możesz nawet książkowe 120k. Mi to lotto. Ba nawet Wam napiszę że pewnie na 1000 takich eksperymentów urwie się 1 pasek, może dwa. Ale z czystej przezorności i rozsądku (biorąc pod uwagę konsekwencje) ja wymieniam po 60k. A ten 1/1000 przypadków może trafić na Was. Jakbyś się czuł Mandziel jakby nikomu nie strzelił pasek tylko Tobie. Albo kubicze byłbyś szczęśliwy gdyby Tobie pierwszemu strzelił??? :)
- - - Updated - - -
To jest jak z windami osobowymi. Wiesz że każda ma udźwig ponad 1,5t????? A teraz przy najbliższej okazji sprawdźcie ile jest na tabliczce - 120kg. A przy ilu przeciążeniówka blokuje? Przy 150kg.
Jest jeden wyjątek przy rozrządach paskowych. Jak silnik jest bezkolizyjny. Moje punto ma taki i pasek mi się urwał. Przy ilu? Z notatek dziadka wynika że przy ~70k..... Ale w punto mogłem olać bo auto ściągnąłem, pasek wymieniłem jak gumkę od wycieraczek i latam dalej.
Liczba kół w rozrządzie ma znaczenie, bo powstają naprężenia pomiędzy kołami, nawet używając blokad, nie unikniesz jakiś minimalnych przesunięć co powoduje dodatkowe naprężenia na pasku.
Po za tym czemu większość V6 na fabrycznym rozrządzie zrobiła 100 kkm a potem każą wymieniać co 60 kkm?? Widziałem taką co miała 10 lat ponad 110 kkm przebiegu i ori rozrząd, było po nim widać, że się kończy, ale się nie urwał.
Po za tym ja nie neguje tego co mówisz, wcześniejsza wymiana jest kwestią ostrożności, ale nie przesadzajmy z tymi 60 kkm w każdym aucie z paskiem. W V6 jakbym doczekał się takiej co u mnie zostanie to bym robił co 50 kkm, ale w dieslu na pewno po większym przebiegu i to sporo większym.
Ja jestem tylko zwolennikiem zasady, że się powinno zmieniać po zakupie, bo nigdy nie wiadomo co się ma pod maską. Tak zrobiłem we wszystkich 4 Alfach jakie mam/miałem. Po za tym nie wiem kiedy dorobię się auta, w którym zmienię rozrząd dwa razy:P
A o tym, że podchodzę poważnie do sprawy świadczy fakt, że na półce mam komplet ori blokad do V6 24V:P
...bo na pierwszy montaż idą najlepsze paski z pierwszego sortu i świeże. Poza tym póki auto robisz w aso na gwarancji to producent bierze odpowiedzialność. To jakby mój tata albo sąsiad poręczył gotówką za ewentualne szkody to też bym dobijał do 120k. Proste jak drut.
To jest nic w porównaniu do momentu w dodatku z dwukrotnym przełożeniem. Ilość kół jest w tym układzie pomijalna. Diesel szybciej urwie pasek. Proste. Choć pewnie są wytrzymalsze - tego nie wie. Ale znam kinematykę :)
Pisałem Ci już że przykłady że ktoś zrobił tyle i tyle w tym wypadku są zbędne. Choćbyś miał być pierwszym na ziemi któremu urwie się pasek to uwierz że nie chciałbyś być tą osobą.
Z resztą zupełnie nie rozumiem tak lekkomyślnego podejścia do zagadnienia rozrządu. Który jest NAJWAŻNIEJSZYM elementem całego auta. Cholera go wie co w dzisiejszych czasach (i skąd) się biorą części. Podrabiane jest wszystko. Leży po półkach latami. Nigdy nie wiesz co kupisz bo sprzedawcy próbują wysupłać każdy grosz. Trafisz na shit i pójdziesz z torbami. Skończy się wtedy filozofia. A aut z urwanymi rozrządami jest mnóstwo. I to się tyczy każdej marki. Nie tylko alfy.
Z tym się zgodzę. Znajomy pracował kiedyś w fabryce VW w DE, i z rozmów z mechanikami w fabryce wynikała prosta zależność. Na pierwszy montaż szły paski klasy "super" wyprodukowane w przeciągu kilku wcześniejszych dni. Natomiast na rynek wtórny (w tym ASO) szły normalne paski. Jednak nawet oni twierdzili, że podawane w książkach okresy wymian co 120kkm są optymistyczne i sami wymieniają co 90kkm.
Jesteś zbytnim optymistą Marek. Sam znam kilka przypadków zerwania pasków w okresie gwarancji przed dojechaniem okresowej wymiany. Jedyne co wywalczyli właściciele, to częściowa partycypacja ASO w kosztach robocizny. Za części już musisz zapłacić sam. Gadka zawsze była ta sama, że jest to część eksploatacyjna ulegająca zużyciu, na której stan ma wpływ sposób użytkowania pojazdu i styl jazdy kierowcy. Natomiast okres wymiany paska rozrządu podany w książce obsługi pojazdu, jest przebiegiem sugerowanym przez producenta.
moja pierwsza 166 dobija 90 kkm na rozrządzie ,będzie robiony w przyszłym miesiącu ,nie przesadzał bym również z tymi 60 tys. km.To wychodzi na to że Marek raz w roku robi rozrząd w v6 bo pisał że właśnie prawie tyle rocznie robi. Damian nie wiem po co ty się upierasz z tymi oryginałami skoro w sklepie motoryzacyjnym kupisz zestaw o takiej samej jakości za około 500 złotych ,to już licząc z dobrą pompą.