Po co przepłacać za Ironx skoro Prix od tenziego jest sporo tańszy a minimalnie słabszy?
Printable View
Po co przepłacać za Ironx skoro Prix od tenziego jest sporo tańszy a minimalnie słabszy?
Wlasnie tenzi miałem na myśli :)
zdarza się każdemu :) tak myślałem że nie chodzi Ci o trix od CarPro bo po co używać 2 razy coś do asfaltu :)
Generalnie sporo budżetowych środków jest naprawdę godnych polecenia :) a przy produktach tego typu po co przepłacać?
Tyle, że testy na KA pokazały że Tenzi jest sporo słabszy od IronX, któremu zresztą zbiera się powoli mała gromadka solidnej konkurencji: dragon breath i gyeon (którym się psiknąłem na felgą ostatnio korzystając z uprzejmości Yonasha i po samej aplikacji bez pędzlowania zbiera pięknie).
Zdecydowanie coś z tych trzech: IronX, Dragon breath albo gyeon.
Dragon jest o tyle ciekawy, że jest dużo gęstrzy od pozostałej dwojki i wolniej spływa.
Dragons Breath jest bardzo dobry, porównywalny z IronX wg mnie.
Widzisz jestem osobą która nie sugeruje się w 100% testami, a sama wyrabia sobie opinię. Na felgach różnica jest odczuwalna ale na lakierze jak dla mnie niewielka. Zresztą nawet jak bym miał użyć 2 razy Prixa to i tak wyjdzie to taniej.
zobacz sobie te fotki
http://mavand.pl/gallery/infiniti-fx-35d/
bardzo ładnie puściło wszystko :)
Fajny jest też Rim Cleaner od 4nano również ma postać żelu i można na nim bardzo długo pracować nim zacznie przysychać :) no i nie spływa szybko z felg. Tylko ceny detalicznej nie znam :)
Mam Prixa i właśnie na lakierze przeszkadza mi jego konsystencja/działanie trochę - na felgach jest ok. Do lakieru planuję zakup Dragon Breath.
Dla mnie ma jedną wadę, za szybko wysycha. Trzeba z nim pracować w zamkniętym pomieszczeniu tak aby temperatura nie była za wysoka i nie było przewiewu który ułatwi jego zasychanie :)
Osobiście ostatnio testowałem Angelwax Revelation i bez rewelacji, powiedziałbym że bardzo bardzo bez rewelacji.
Z lakieru jeszcze jako tako ale z dosyć zmęczonymi felgami spore problemy.