Napisał
prezes01
Po pierwsze kiedy ta niby awaria ma nastąpić? Przy przebiegu 20kkm? jak już to bym się spodziewał czegoś przy nalocie 150kkm+ czyli przy rocznych przelotach 20k, po 7latach uzbiera się oszczędność rzędu ok 14tys zł, oczywiście zakładając że oszczędność wynosi 2L na każde 100km, ale z mojego średniego spalania i średnich prędkości sądzę że to raczej wielkość +3L na każde 100km - średnie spalanie z 20kkm mam na poziomie 6L/100, a przy prędkościach autostradowych które teraz zajmują większość mojego czasu za kierownicą 180-200km/h spalanie nie przekracza mi 7,4L/100km. mogłem sobie kupić turbobenzynę i blokować prawy pas albo turbodiesla i zostawiać za sobą 99% pozostałych użytkowników autostrad...
A co do awarii, to niby nowoczesna turbobenzyna o mikropojemności jest pozbawiona awaryjnych rozwiązań? dwumas jest, turbo IHI też jest które jest tak delikatne, że na standardowy chip +20% potrafi odpowiedzieć pękniętym korpusem. pewnie kilka dodatkowych eko-zaworów i czujników też się znajdzie... no i niby ta benzyna się nie popsuje przed upływem 150kkm na 100%? oczywiści dywaguje tylko na temat awarii jednostki napędowej - reszta zakładam, że jest identyczna