Ok, źle Cię zrozumiałem.
U mnie (czy to w Audi, czy w Fordzie) obniżone zawieszenie zawsze szło w parze z adaptacyjnym, ale nie wiem, czy to było po prostu zależne od wybrania pakietów sportowych, czy właśnie od adaptacyjnego zawieszenia.
Printable View
Ok, źle Cię zrozumiałem.
U mnie (czy to w Audi, czy w Fordzie) obniżone zawieszenie zawsze szło w parze z adaptacyjnym, ale nie wiem, czy to było po prostu zależne od wybrania pakietów sportowych, czy właśnie od adaptacyjnego zawieszenia.
Odświeżam wątek, który założyłem ponad rok temu po pierwszych jazdach testowych. Zainteresowanych zachęcam do powrotu do pierwszej strony tego wątku.
Trochę to trwało, ale tytułowy dylemat "Stelvio vs. Veloce" został w moim przypadku rozwiązany. W wyborze między sercem a rozumem zwyciężył … rozsądek i dusza Alfisty :D Rozsądek, bo czynnik ekonomiczny (czyli cena zakupu) miał tu niebagatelne znaczenie, a dusza Alfisty powstrzymała mnie od kierowania się obecnie panującą modą. Od dzisiaj jestem 100% właścicielem tego oto auta:
Gratulacje, prawie jak moja. Tylko ja kierowałem się ergonomią i przede wszystkim oczami pomiędzy którymi mocno waliło serducho... Dlatego kupiłem Stelvio ;)
Myślałem, że po tylu sceptycznych komentarzach odnośnie Giulii kolega Krzysztof nie zdecyduje się na nową Alfę a tu taka miła niespodzianka:) Wirus Alfy dał o sobie znać i bardzo dobrze, bo jestem pewien że samochód będzie dawał dużo radości. Gratuluję zakupu :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wirusa Alfy wszczepiono mi 17 lat temu i nie zostałem z niego wyleczony do dzisiaj :) Problemem były jedynie oferty zakupu, jakie wcześniej otrzymywałem z różnych salonów. Jak ktoś kupuje trzecie auto w polskim salonie, to zna wartość swoich pieniędzy, które chce tam zostawić. Muszę jednak przyznać, że na koniec otrzymałem dodatkowo trzeci rok gwarancji gratis za moją lojalność.
Dobrze poznaje, Krakow? :)
A przy okazji odświeżenia, wrócę do dylematów z pierwszych stron, odnośnie "wyższego środka ciezkości". To jeden z najbardziej nierozumianych problemów motoryzacji. Chyba z 95% osób kojarzy go tylko wyłącznie z wysokością auta.
A przecież to nonsens. Jeżeli wyobrazimy sobie wielki kamień o wymiarach 20x20 i wysokości 6 m, to ni uja go nie wywrócicie, tylko dlatego że ma 6 m, czyli 4 x więcej niż samochody.
Środek ciezkości należy analizować czy to względem wysokości osi kół, szerokosci auta i też umiejscowianiu najcieższych częsci, a nie tylko wysokośc auta.
Im bliżej jest śrdoek ciezkości osi kół, tym lepiej. Stelvio ma wyżej oś kół, wieć tutaj już nieco niweluje swoją wysokość. Stelvio jest też szersze od Giuli, to tez niweluje część strat.
Najlepiej pokazują to testy łosia itp, które realnie patrzą na ten problem. Te test pokazują to nawet lepiej niż zwykłe zachowanie w zakecie, bo w nich auto jest rozbujane, więc wysokość (teoretycznie) powinna przeszkadzać bardziej, niż zachowanie w 1 zakręcie.
I jak to wygląda realnie? Stelvio zachowuje się przy 81 km/h podobnie jak Giulia przy 82 km/h. I co ... czy to jest jakaś przepaść? Bzdura. Jadąc przez las i tak są pewnie tacy, którzy zapierdalają +120, więc czy to będzie 1 czy 2 kmh nie jest żadną róznicą, jak im coś wyskoczy.
https://www.youtube.com/watch?v=IrQMBfRlzfA
https://www.youtube.com/watch?v=DMXjC5ytuaY
Ehh piękna
Gratuluję Jednego kredensu na drodze mniej :D
Bliźniaczka pozdrawia :D
Piękny kolor. Piękne felgi sam bym takie wybrał ... a nie czekaj :D
Moim zdaniem na tych filmikach widać bardzo wyraźnie, że Stelvio radzi sobie gorzej (zapewne przez wyższy środek ciężkości). Owszem przejechał cały odcinek przy prędkości początkowej tylko o 1km/h mniejszej niż Gulia (81 vs 82), ale tuż za pierwszym skrętem został bardzo mocno przyhamowany przez ESP (widać, że przez moment samochód jedzie prosto, mimo skręconych kół), czego na przejeździe Gulii nie widać (jak już, to w dużo mniejszym stopniu). Szkoda że filmik z Gulią nie ukazuje prędkości końcowej po przejeździe (żeby porównać z przejazdem Stelvio), bo pewnie jest troche wyższa.
Ja wyboru Stelvio dokonałem świadomie i jestem oczarowany jego właściwościami jezdnymi (zwłaszcza porównując z moim starym XC60), ale nie oszukujmy się, Gulia napewno jeździ lepiej.