Tak patrzę się na osiągi. 9,2 s do 100 km/h to czasem nie za dużo. Wg mnie na D zamykamy sie w stocku w 8 s przy 1,4 MA 170 kM , ale i tak dane potwierdzają subiektywne odczucia [emoji2]
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Printable View
Tak patrzę się na osiągi. 9,2 s do 100 km/h to czasem nie za dużo. Wg mnie na D zamykamy sie w stocku w 8 s przy 1,4 MA 170 kM , ale i tak dane potwierdzają subiektywne odczucia [emoji2]
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
MA w serii można w porywach zejść 7.2 s w jedną osobę, przy chipie powinno zejść poniżej 7,tylko bez LC ciężko o powtarzalność startu , mnie się nie udało wypracować systemu
Jak ktoś podepnie zewnętrzny czujnik ciśnienia to się dowie. ;)
Chip podpina się pod 2 czujniki - ciśnienie doładowania i ciśnienie w dolocie.
To są jedyne parametry o których on wie i może je zmieniać. Więc logiczne jest, że podaje do ECU wartość ciśnienia doładowania niższą niż rzeczywista, w związku z tym ECU nie aktywuje DV i turbina ładuje więcej. Od strony ECU wszystko wygląda jak w serii, zmodyfikowane wartości czujnika w kolektorze wymuszają jednak większą dawkę paliwa.
Czytajcie ze zrozumieniem - pomiar przyspieszenia ma pokazać różnicę a nie wartości. Spokojny start bez palenia gumy nigdy nie da obiecanych 7,8 s w serii.
Pozwala to jednak na lepsze porównanie wyników z chipem i bez bo łatwiej jest osiągać powtarzalne wyniki (9,2 bez Chipa udało mi się uzyskać 3x z rzędu startując w ten sam sposób).
P.S. Jeżeli "szału nie ma" przy (teoretycznie) 293Nm/199KM za 600 PLN, to kiedy jest szał za 1500 PLN? 350Nm/230 KM? Tyle wyciśnie tuner? Bez modów mechanicznych raczej wątpię :rolleyes:
Piotr nie mam nic do takiej formy tuningu ale szczerze, osobiście bym nie założył.
Raz ,że charakterystyka wzrostu momentu mi nie pasuje a dwa ,że trochę mi to przypomina tuning z opornikami.
Zbyt dużo niewiadomych co dokładnie się dzieje ze składem mieszanki przy maksymalnym obciążeniu.
Gdybym jednak założył takie coś to tylko z logami na hamowni zwykłej czy drogowej.
Ps. Co do czasów to chyba bardziej miarodajny jest pomiar 100-200 .
Jest trochę na yt takich pomiarów 1.4 po hamowni było by z czym porównywać.
Też się zastanawiałem nad RCS ale ostatecznie odpuściłem temat, ze względu na brak informacji o tym, w jaki sposób zmieniane są parametry wtrysku i doładowania.
Tu, na przykładzie wyżej, widać, że znacznie zmieniana jest dawka paliwa, co powoduje radykalną zmianę spalin.
W efekcie (najprawdopodobniej) zabijamy DPF, a samochody bez filtra nie spełniają żadnych norm spalin. Do kompletu możemy załatwić wtryski.
Do tego zupełnie nie jest znany przebieg momentu a jego gwałtowny przyrost na niskich obrotach może radykalnie skrócić życie dwumasy lub skrzyni.
Dla przykładu jak to powinno moim zdaniem wyglądać, napiszę, że w moim poprzednim aucie z silnikiem 2.0 Multijet, miałem zrobiony dedykowany program w Cinsoft, na 208 KM przy 4200 obr. i 410 Nm przy 2200 obr..
Program został napisany "z głową" pod konkretny silnik i moje oczekiwania, po 3 krotnej korekcie.
Przebieg momentu gwarantował i nadal gwarantuje brak jakichkolwiek przygód z serwisem. Auto latało bezawaryjnie jak szalone, osiągnięcie licznikowych 240 km/h nie było dla tego silnika żadnym wyczynem.
DPF wypalał się z tą samą częstotliwością co przed chip'em, spalanie przy do prędkości autostradowych, pozostało bez zmian.
Dzisiaj auto cieszy nowego kierowcę, z którym nadal mam bardzo dobry kontakt.
Zauważ że większość opisywanych doświadczeń jest z silnikiem 1,4 MA który nie ma DPF :-) , co do przebiegu momentu też powiedziane było że do 2500 sie nie zmienia czyli dopiero jak dasz w palnik i jak turbo zaczyna pompować RCS zmienia parametry. Oczywiście nikt nie odpowie na pytanie jak sterowana jest ilość paliwa i ciśnienie doładowania bo to zapisane jest w RCS. Możemy opierać sie tylko na logach i dopuki ktoś nie zrobi pomiarów na hamowni to będziemy gdybać , podobnie jak z pomiarem spalin. Swoją drogą gdyby stosunek stechiometryczny paliwa i powietrza był zachwiany to lamda 1 lub 2 wywalałaby błędy.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Nikt nikogo nie namawia, ja tylko opisuję moje wrażenia. Kiedyś sam byłem przeciwnikiem box'ów ;)
Jak się ktoś nie zna, to lepiej się nie wypowiadać :P
Nie zmieniana jest dawka paliwa, tylko pomiar rzeczywistego ciśnienia powietrza przed i za przepustnicą, w efekcie ECU wylicza sobie nową dawkę paliwa dopasowując ją do istniejących warunków. Sonda lambda nadal działa i silnik pracuje w optymalnym składzie mieszanki. Skład spalin też się nie zmienia, jest ich ewentualnie trochę więcej.
DPF'a w tym silniku nie ma, więc raczej ciężko go zabić, a dlaczego wtryskiwacze miałyby paść to już zupełnie nie rozumiem - działają na tym samym ciśnieniu tylko są otwarte parę ms dłużej.
Gwałtowny przyrost przy niskich obrotach jest możliwy tylko po wizycie u tunera :cool: - ten box jak już wcześniej pisałem aktywuje się na podstawie wzrostu ciśnienia doładowania, więc dopiero około 2500-3000 RPM.
Chciałbym jednocześnie zauważyć, że tytuł wątku to "Racechip Wasze doświadczenia" i takie opisuję. Niestety większość postów można streścić następująco: "Nie mam i nie jeździłem, ale na pewno nie działa/psuje silnik/zabija wiewiórki itp." ;)
Właśnie wróciłem z remapu ECU u tunera wyszło 204 km i 303nm, zmierzyłem 0-100 i się zdziwilemZałącznik 272709