-
pewnie i ja bym się pojawił niestety Alfa od 2 tyg. u mechanika a BMW podjechać mi nie pasowało.
Ciekawie ile jeszcze Turbo-Tec bedzie trzymał moją turbinę na gwarancji. prawi 2 tygodnie bez żadnej reakcji z ich strony nie wiem co sie z nią dzieje a tak zachwalana firma.
Chyba będę jej musiał popsuć opinię.
Chodź u moich znajomych nie ma najlepszej. Kumplowi trzymali turbinkę od Craislera - czy jak to się piszę - 1 miesiąc po czym stwierdzili ze do benzyniaka takiej nie są wstanie naprawić.
Komedia zobaczymy jak ja o swoją zadzwonię w środę a będzie to już dzień 15 :)
-
mogłes podjechac bo zabawa była swietna, na forum jest wielu userów którzy jezdza innyni autami niz AR,
co Turbo-tech, mysle ze oni troszke w piórka obrosli, kiedys byli bardziej przyjaznie nastawieni do klienta, troszke za duzo kasy zarabiaja i im sie w głowie przewraca.
pzd.
-
ogólnie zgodnie z KC po 14 dniach jeśli nie poinformują klienta o przyjęciu lub odrzuceniu reklamacji - reklamacja zostaje za uznana - wiec ja już skończyłem kontaktować się z nimi zosało im 3 dni do wtorku
-
-
A propos Race Club mogę się wypowiedzieć, bo oni wynajmowali halę od mojego poprzedniego pracodawcy i nawet na zakończenie pracy tam zrobiliśmy turniej my kontra nasza firma informatyczna ... także miałem okazję pojeździć i się pobawić.
Jedna uwaga - jest tam trochę lansiarsko bo chłopaki co to prowadzą są z Krakowa ... ;)
Nowe karty, dobra nawierzchnia bo to wylewka pod magazyn, ogólnie wszystko nowe bo oni tam otwierali na jesieni 2010. Prawdę mówiąc nie znam szczegółów organizacyjnych, bo jak tam jeździliśmy to miałem tylko skopać tyłki gościom z firmy IT, ale było wszystko - kaski, te takie jednorazowe czepki pod kaski słowem nic tylko jeździć.
Prowadzący to dwóch młodych kolesi, ale jak ich chciałem kiedyś na nasze czwartkowe spotkania wyciągnąć to najpierw się napinali że przyjadą jakimś wydłubanym EVO i nowym GT-R'em a potem dali ciała i pojawił się tylko jeden co nawet ze mną nie chciał jechać ;P
Jakby było tak daleko to chyba nawet mam gdzieś zapisany numer do jednego z tych gości - nic nie obiecuję ale może by się dało coś wynegocjować (chociaż to krakowskie centusie także może być ciężko).
W sumie sam bym się też przejechał kartami bo dawno nie śmigałem, a na poprzedni termin nie mogłem się stawić.
Ponieważ nie do końca ogarniam to odnowione forum to jakby trzeba tam dzwonić albo przekazać namiary to piszcie do mnie na priv, a najlepiej na maila.
Pzdr
P.S.: Czekam na foty z Waszego wypadu :)