Jedynie dokładką przednią gdzieniegdzie przytre :)Załącznik 141967
Printable View
Jedynie dokładką przednią gdzieniegdzie przytre :)Załącznik 141967
Ja po prostu unikam takich dróg. Więc nie zahaczam :)
Szczegóły tu:
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1501349
Koszt mniej więcej jak nowych sprężyn :)
Panowie mam problem...
We wrześniu tamtego roku wymieniałem po raz kolejny sprężyny z przodu bo po roku Monroe siadły. I po kolejnym roku mam po raz kolejny problem tym razem ze sprężynami Suplex'a (niby model do 3.0 dobrany przez AS24). Identyczna sytuacja jak z poprzednimi, z tą delikatną różnicą, że jeszcze zwoje się nie uszkadzają.
I teraz powiedzcie mi czy ja mam coś nie tak z zawiasem (amorki nowe Kayaby zakładałem w czerwcu tego roku, w zawieszeniu nic nie stuka i nie puka) czy mam takiego pecha do sprężyn ?
Czy naprawdę zostaje mi już tylko dorabianie, bo nie da się kupić dobrych sprężyn ?
Damian, Ty przerabiałeś Monroe i Suplex, ja mam Kayaby i też po roku siadły. Wydaje mi się, że problem leży w tym, że ori było co najmniej kilka rodzajów dostosowanych do kombinacji silnik+skrzynia, natomiast w zamiennikach masz jeden (!!!), góra dwa modele na wszystkie silniki i skrzynie. Duży silnik (2.4 lub V6) + automat po prostu zabija te sprężyny z czasem. U mnie jeszcze da się jeździć, ale już mnie to zaczyna wkurzać (przycieram na progach osiedlowych), a na zlocie pół roku temu było idealnie.
Moje doświadczenia mówią - dorabianie. Z tyłu dorobione trzymają wymiar i wszystko jest OK. Koszt taki sam jak zamienników, a sam sobie dobierasz wysokość :)
A liczyłem że kayaby są ok :(
W eperze tylko do mojego Vin'u podane są chyba 4 rodzaje sprężyn. K@#$ znowu reklamacja się szykuje :( Ciekawe tylko czy nie utłukło mi to amorków.
A co do sprężyn to na pewno masz rację, choćby patrząc na Monroe..te same dla TS'a i dla 2.4jtd.
też potwierdzam to co pisze tomaz że kayaby siadają. Wymieniałem w tym roku przejechałem na nich jakieś 15-18tys i już jest znowu nisko. Tył nie siadł ale przód niestety tak więc pozostaje pewnie tylko dorobienie.
i ja się dołączę. zmieniłem sprężyny, bo siedziały "monroły" i strasznie przód był ochlapnięty. kupiłem nóweczki kyb RC1140 i lipka, podniosł się przód,ale nie tyle na ile liczyłem. mineło jakieś 10 miesięcy. przod się znowu trochę opuścił , zaczynam czepiać na większych nierównosciach.
amorki też mam sachsa, zmieniane przed sprężynami.
stojąc z przodu widać jak kąt pochylenia kół sie rozjeżdza w sensie /--\ . Poprostu nisko siedzi i nie mam pojęcia już jak ją podnieść;((