Kolektor opłaca się zdemontować i wyczyścić, poprawia to kulturę pracy w dolnym zakresie obrotów. A jeśli nie masz pełnej zaślepki EGR to jest to wręcz obowiązkowe.
Problemy quby to może być właśnie brudny kolektor oraz drobne nieszczelności.
Printable View
Jahu, dużo roboty jest z demontażem kolektora?
Niedawno wywalałem klapki w poliftowym kolektorze. Jest trochę prościej niż w całym aluminiowym. W razie czego służę fotką.
Kolektor plastikowy, klapki wywalone - otwory po osiach zaślepione śrubami, dół wydaje mi sie lepiej góra bez zmian. Poprawa dołu być może wynika z tego że przy okazji kolektor został wyczyszczony a Ege częściowo zaślepiony - fabryczna uszczelka z 4 otworami. Minusów operacji brak ( nie licząc wydadków), plusy - spokojny sen :-)))))
Szaman zaślep EGR całkowicie - wtedy dopiero zobaczysz różnicę :) Też miałem częściowo zaślepiony więc wiem co mówię.
Proxim@Ar - mniej jest roboty z demontażem i montażem, niż z czyszczeniem... Tak ogólnie to w pojedynkę jedno popołudnie na demontaż, jedno popołudnie na montaż, spokojnym tempem i zastanawiając się dwa razy czy to dobra śrubka.
Na wiosnę szykuję się na wirusa - wtedy EGR dostanie pełną zaślepkę ( i tak nowe mapy i tak, wiem .... jeszcze raz będę czyścił to g... ). co do wymiany zajeło nam to w piątek 4 h - mechanik wymieniał ja podawałem klucze :-). Czyszczenie kolektora 2 dni :-)))) ( kupiłem drugi na A-ro z urwaną klapką - szorowałem 2 dni, zaślepiłem, także w piątek była tylko podmiana).
Apropo " czy to dobra śrubka" - jednej od osłony rozrządu szukaliśmy ze 20 min - była i nie ma - troche głupio zostawić ją tak gdzieś w komorze silnika żeby się w coś wkręciła ( np w rozrząd) ale na szczęście się znalazła ( nie polecam zatem przeprowadzania tych prac o 2 w nocy :-))
A czy ktoś z Was próbował uszczelnić ośki klap (zastosować jakiś oring) lub słyszał o takiej operacji? Oczywiście chodzi mi o naprawę oryginalnych klap z tworzywa, a nie zastępowanie ich nie sprawdzonymi rozwiązaniami
Są dostępne kolektory regenerowane, nawet swego czasu na innych forach się nimi zachwycali. Ale jak się okazało że są jeszcze gorsze od oryginałów, a wywalenie klap nie pływa negatywnie na pracę silnika popyt na nie spadł.
Te regenerowane to lipa bo wytrzymują podobno mniej niż oryginał. Mój kolektor ma 65 tys przebiegu. Jest czysty i listwa cała, ale niepokoi mnie chwilowe "wahnięcie" silnika i jedna korekta sięgająca +2,5. Obstawiam właśnie nieszczelność na klapie 5, która jest jednocześnie klapą sterującą.
Dlaczego chcę wyczyścić i uszczelnić istniejące klapy? Bo jeszcze nie jeździłem żadną 2,4, która tak ładnie zbiera się z dołu na seryjnym oprogramowaniu, DPF i włączonym EGR jak moja. Chcę zachować oryginał w pełnej rozciągłości. :)
Mam w domu stare klapy (z innej 2,4) wiem jak to prosta konstrukcja jest. Potrzebuję tylko sprawdzony materiał na uszczelnienie ruchu obrotowego.
Oringi są przeznaczone do uszczelniania połączeń nieruchomych, takie połączenie jak tam czyli między stałym blokiem a obracającą się osią realizuje się uszczelniaczami czyli tak jak tam było, problemem jest prawdopodobnie zbyt mała powierzchnia styku uszczelniacza z osią lub niska jakość uszczelniacza. Moim zdaniem nie ma sensu się bawić w próby naprawiania tego uszczelnienia, biorąc pod uwagę ile korzyści niesie ze sobą usunięcie klap z jednoczesnym zaślepieniem EGR (100% szczelny kolektor, lepszy AFR, koniec oblepiania kolektora smołą).
Szaman - ja po czyszczeniu kolektora, zważywszy ile z tym jest roboty, z szacunku dla własnej pracy zaślepiłem EGR całkowicie kawałkiem kwasówki. Jeździłem potem dobry miesiąc czy więcej z błędem na desce, ale w niczym on nie przeszkadzał (tylko pikał przy włączeniu silnika). Potem został wyłączony w kompie "przy okazji". Reasumując, ja bym nie czekał aż się od nowa zasyfi kolektor, tylko od razu zaślepiał EGR.