Cześć! Chciałem was zapytać czy pomysł 159 na auto służbowe ma sens ? W zasadzie moja praca polega w dużej mierze na podróżach, rocznie robię średnio od 55 tyś. km, bywa mniej, bywa więcej. Z początkiem roku muszę się zacząć za jakimś innym autem zacząć rozglądać, oczywiście ostateczna decyzja nie należy bezpośrednio do mnie tylko do szefa, ale pewne pole manewru mam. Istnieje prawdopodobieństwo, że padnie na jakiegoś 2-3 letniego VW/Skodę ze względu, że szef ma znajomego, który prowadzi salon tej marki. Aktualnie jeżdżę Mercedesem w211 3.2 diesel z 2004 roku, "dostałem" go po szefie z przebiegiem 250 tyś, teraz ma 495 tysięcy, poza regeneracją turbo, przewodów hamulcowych, wymianami oleju w skrzyni co 70 tkm ( cena 1000zł) oleju co 12 tkm ( cena ok 550zł - 7,5 litra oleju + filtry ), wymiana amortyzatorów, regeneracja ksenonów, chłodniczki płynu ze skrzyni biegów, niezliczonych ilości klocków i tarcz hamulcowych ( Automat ma większy apetyt - dzięki temu brać sprzęgła ciernego likwidował jakiekolwiek koszty ze skrzynią ) to samochód przez 9 lat użytkowania i około 380 tkm, był niezawodny ale dość drogi w użytkowaniu. Dlatego moje eldorado zostaje ukrócone i już nie dostanę auta po szefie tylko coś co ma mieć odpowiednią prezencję ale też nie kłuć w oczy klienta.
Stąd moje pytanie czy 159, z silnikiem 5 cylindrowym dieslem -najlepiej Q4 :D - ( wierzę, że będzie trwalszy ) 2.0 bądź 2.4, będzie tańsze w eksploatacji od MB ? Czy jest w stanie przejechać tych ~350 tysięcy bez jakiś większy awarii? (statystycznie patrząc), ponieważ przydałoby się auto, które minimum te 200 tysięcy zrobi bez napraw w cenie połowy auta a nie wierzę w kupno kilku letniego diesla z przebiegiem mniejszym jak 150tkm. Rocznik nie jest najważniejszy, stan auta i przebieg to priorytet.
Czy jest to dobry pomysł na auto służbowe ?
Rozważaliśmy też kwestię Imprezy diesel, ale nie cieszą się one dobrą opinią i niema ich zbyt wielu na rynku wtórnym więc nie bardzo jest w czym wybierać.
Szef i tak jest z tych co chętniej patrzą na marki niemieckie, ale nie mówie "Nie" dla czegoś innego.
Cena auta do ~40 tys. brutto, ale z możliwością odliczenia VAT.