A poza opisanym wypadkiem jakieś dodatkowe info? Czy usterka ma charakter masowy? Jak z awaryjnością pozostałych podzespołów?
Bo jeśli to jest tylko jeden przypadek i robią z tego artykuł, to jest zwyczajnie słodkie pierdzenie.
Jeżdżę Alfą 159 piąty rok. Poprzednio miałem Audi A4, Peugeota 406 i Skodę Octavię. Alfa jest zdecydowanie najmniej awaryjna z tej grupy, choć sugerując się doniesieniami prasowymi co drugi dzień powinienem meldować się u mechanika. Co więcej - różnica w bezawaryjności pomiędzy Alfą a taką Skodą to po prostu przepaść mimo, że Skoda była prosta jak cep.