Cofalem po ciemku w nieznanej okolicy i oto efekty... :(
Printable View
Cofalem po ciemku w nieznanej okolicy i oto efekty... :(
uuuuuuuuuuuuu przykra sprawa.Ja tez ostatnio cofalem i czujniki mi nie zlapaly niskiebetonowego slupka, w lusterku go nie widzialem i lekko zarysowalem sobie zderzak wiec wiem jak to boli ale Ciebie chyba bardziej niz mnie:(
To sobie załatwiłeś. A to boli.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Obejrze to dokladniej jutro. Mam nadzieje ze drzwi do uratowania beda papierem sciernym i polerka. Ale blotnik tylny na bank do lakierowania a wczesniej do wyszpachlowania rantu bo on oberwal bardzo mocno i gleboko:( zeby nie to ze mam na rano do roboty jutro to wlasnie bym flaszke obalal...
Jakbys potrzebował to lakiernik koło wrocka klubowiczow robi swietnie. Jak u mojej zony 0 śladu. A kasa w kieszeni zostaje.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Spadło mi auto z podnośnika - ku..... :( szkody - lekko podgięty prog i rysa.... Ech....
Wczoraj jak jechałem do pracy na łuku 90 st z przeciwka wyjechał mi gość w paseratti, musiałem uciekać na bok w krawężnik. Efekt, rant w feldze rozwalony, jakieś 15-20cm. Felgi i tak miały iść do prostowania i malowania bo mają kilka rysek ale najbardziej boli to że będę z takim rantem musiał jeździć aż do zmiany na zimówki ;)
Przebite koło stalową blaszką o długości max. dwa centymetry. :)