Tak, wszyscy się już napalają, że będą mogli kupić 3-letnie dizelki za paczkę frytek - jak to w Polsce.
Printable View
W Polsce Alfy się nie kupuje w salonie, bo można mieć za to "porządny" samochód. Najlepiej kupić używaną, w dizelku.
Z przebiegiem do 160k w 10 letnim samochodzie. Niestety tak jest.
Jednakże trzeba spojrzeć w druga stronę: samochody nie są tanie. Każdy chce by zakupiony samochód mało stracił na wartości. W przypadku Alfy bywa z tym różnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dlatego wskazuję, że w Polsce nie ma się co napalać tłumami przy stoisku Alfy, bo i tak (prawie) nikt tego w salonie nie kupi :).
Ale tak jest na każdych targach, nie tylko samochodowych - w tych tłumach nigdy nie ma prawdziwych klientów. Zawsze najliczniejszą grupę stanowiły "odkurzacze", czyli łowcy katalogów, prospektów, itp. A co do kupna 3-letniego dieselka, to w przypadku Giulii/Stelvio może być z tym problem, bo trendy się zmieniły i za parę lat może się okazać, że podaż diesli będzie taka, jak dzisiaj podaż benzynowych 159-tek.
Będą ciągnąć szrot z zachodu, wiadomo. Już na otomoto pojawiają się dzwony z Francji czy Belgii.
Aż dziwne, że ta nie dojechała do Polski - byłaby "nówka" :)
http://jalopnik.com/someone-already-...%28Jalopnik%29
Edit:
A, bo to w Stanach - przegrała z kosztami transportu...
Patrząc na spadek wartości Giulietty i Mito, trudno spodziewać się, żeby Giulie 3-letnie oddawali w przyszłości za czapkę gruszek ;)