pozdro dla kierowcy bialej julki za ktora chwile jechalem po Bandurskiego i zostalem na czerwieni zanim zdazylem sie rozpedzic ;)) na moje wytlumaczenie - wiozlem Mame z tylu, nie chcialem ani zbytnio sie rozpedzac ani tym bardziej smignac na czerwonym :) a szkoda bo rzadko kiedy jest okazja sobie pobrykac wspolnie. Do nastepnego :)