Hmm właściwie dlaczego są te rabaty dla wojskowych, księży, lekarzy, prawników tak na logikę. Czy są jakimiś obywatelami lepszego sortu?
Printable View
Hmm właściwie dlaczego są te rabaty dla wojskowych, księży, lekarzy, prawników tak na logikę. Czy są jakimiś obywatelami lepszego sortu?
Tez mnie to ciekawi. Czemu ja jako inżynier mam dostać niższy rabat? W końcu jakby nie patrzeć bez zęba czy wygranej sprawy sądowej da sie żyć, ale bez prądu to nikomu nie życzę.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Jeździłem wczoraj Q4 (opiszę swoje wrażenia na profilu alfetta na facebooku) i uważam, że grubo się mylisz oraz nie doceniasz jakości tego samochodu i siły marki.
Polityka AR ma swoje wady ale ciągłe przywoływanie tych 400 tys sztuk sprzedaży kiedy już wszyscy ci tłumaczyli co jak i dlaczego...
Dałbyś po prostu spokój i zaczął wypowiadać się o czymś ponad to. Chyba że poza tym nie masz nic innego do powiedzenia.
Są obywatelami, którzy statystycznie zarabiają lepiej niż pozostała część społeczeństwa. Poza tym ich praca, jest bardziej stabilna (mundurowi, kler, wolny zawód).
Ktoś kto zarabia 2000 zł netto, nie jest klientem salonu i nie kupuje auta za 200 tyś złotych. Bo raz, że nie stać go na leasing/najem/kredyt, a dwa nawet jeśli posiada środki i kupi auto, to wśród kolegów z pracy, również pracujących za 2k zł mc, zainteresowanie takim autem jest znikome. Stąd rabaty dla klientów "vip". Klient vip ma firmę, zna środowisko podobnych klientów vip i łatwiej takiej osobie polecieć i dotrzeć to "klienta docelowego"
Ciekawe dlaczego programiści nie mają rabatów. Fakt, że przeciętny mieszkaniec piwnicy z serwerami prędzej wyda kasę na wodne chłodzenie i nowy procesor niż samochód, ale raz ze dobrze zarabiają, dwa że mają w miarę stabilna pracę i trzy: kolegów zarabiających równie dobrze. A jednak jak kiedyś chciałem kupić nówkę to usłyszałem że programista to sorry, ni dy rydy. Koniec końców kasę zainwestowałem w emeryturę, a jeżdżę 166 (co finansowo nie koniecznie było rozsądne ;)).
Wysłane z mojego SM-T710 przy użyciu Tapatalka
Generalnie z rabatami dla wybranych branż to jest duża farsa. W mojej ocenie dealer łaski nie robi ze da rabat. Konkurencja nie śpi.
Sent from my iPhone using Tapatalk
A konkurencja niby co robi ? masz wyżej odpowiedź :
"Są obywatelami, którzy statystycznie zarabiają lepiej niż pozostała część społeczeństwa. Poza tym ich praca, jest bardziej stabilna (mundurowi, kler, wolny zawód).
Ktoś kto zarabia 2000 zł netto, nie jest klientem salonu i nie kupuje auta za 200 tyś złotych. Bo raz, że nie stać go na leasing/najem/kredyt, a dwa nawet jeśli posiada środki i kupi auto, to wśród kolegów z pracy, również pracujących za 2k zł mc, zainteresowanie takim autem jest znikome. Stąd rabaty dla klientów "vip". Klient vip ma firmę, zna środowisko podobnych klientów vip i łatwiej takiej osobie polecieć i dotrzeć to "klienta docelowego" "
A ja przed laty jak kupowałem Bravkę to były rabat dla kobiet. I dla posiadaczy fiatów. Tak, że różnie to jest.
Ale generalnie nie ma się co dziwić powyższemu, co kolega marti przedstawił. Skoro wszyscy tak rozumieją, że SUVa Alfa wypuszcza _żeby zarabiać_ , więc i klientów tak wybiera _żeby zarabiać_, nie wiem w czym problem.
Juz taka ludzka natura, ze kazdy chce kupic jak najtaniej. Ja tez do tej grupy naleze i zawsze i wszedzie pytam o rabat. Zdziwilbys sie w jak wielu sklepach i instutucjach mozna cos z ceny urwac... Niektorych to pewnie denerwuje ale pieniadz to pieniadz. U notariusza znizki nie dostaniesz bo stawki regulowane ustawowo ale juz u stomatologa...
A ja się zastanawiam czemu tam nie ma programistów, też sporo zarabiamy i mamy kasiastych kolegów po fachu. Może przez ten jakiś durny stereotyp programisty metala kąpiącego się raz na 2 tygodnie... a który nie ma ABSOLUTNIE w nic wspólnego z programistami w przeciwieństwie do innych stereotypów które mają coś prawdy w sobie