Napisał
Lone Wolf
Powody dla których globalnie FCA jest tam gdzie jest można zawrzeć chyba w dwóch słowach: konsekwencja i marketing.
Od lat nie ma ani jednego ani drugiego. Wydaje się, że w erze globalizacji i generalizacji - która to dotknęła już motoryzacji bardzo poważnie - na legendzie i "włoskim duchu" daleko się nie zajedzie. Włosi naprawdę totalnie odjechali a może być i tak, że po śmierci Marchionne polityka koncernu przypomina Titanica - tylko, że dodatkowo bez kapitana. Widzieliśmy zapowiedzi Maserati, były też zapowiedzi AR - a póki co cisza. Istnym cudem jest doskonała sprzedaż 500tki przez tyle lat, bo gdyby to nie odpaliło... to gdzie FCA byłoby dzisiaj? Czy oni mają w ogóle jakiś plan B? Jest to obecnie chyba jedyny, popularny i sprzedawany globalnie model. Ypsilona, Bravo, Punto i chyba już nawet Giuliette skutecznie dojechali. Sam mając dzisiaj 80-90tys. na kompakt nie brałbym Alfy pod uwagę - nie wierzę w to.
Miesiące i lata mijają a tutaj się nic nie zmienia. Giulia powinna powoli otrzymać lifting, ale gdzie tam do liftingu, skoro według włoskiego (i wg. statystyk) mniemania, ten model się nawet dobrze nie ulokował na rynku. Problem w tym, że chyba się już nie ulokuje.
A kończąc - jeśli doszłoby do kupna AR przez VAG, to dla mnie byłby to koniec marki.